Zamkną odkrywkę, kopalnia Adamów zakończy pracę za 2 lata

Prezes KWB Adamów S.A. Sławomir Sykucki potwierdził to, czego wszyscy się obawiali – w czerwcu zostanie zamknięta odkrywka Koźmin, a za niespełna dwa lata zakończy działalność cała kopalnia.

Przyczyną takich decyzji ze strony zarządu kopalni jest zbliżający się koniec pracy dla elektrowni Adamów. - Odkrywka pracować będzie do ostatniej odkrytej tony węgla. To czas do końca czerwca tego roku. Później maszyny będziemy starali się sprzedać, chociaż jest małe prawdopodobieństwo. Problem polega na tym, że żeby wydobyć węgiel to trzeba zdjąć nadkład, jak zostaniemy z odkrytym węglem to go nie sprzedamy – wyjaśnia prezes Sykucki i dodaje, że Koźmin jest najbardziej zawodnioną odkrywką w Polsce i do wydobycia węgla dokłada się blisko jedną trzecią jego ceny. – Nie mam z czego dokładać, a nie jestem dyrektorem państwowej firmy. Muszę kopalnię zamknąć – mówi Sławomir Sykucki.

Trwają też spotkania w gminach, na terenie których kopalnia przez wiele lat funkcjonowała: w Brudzewie, Przykonie i gminie wiejskiej Turek. - Rozmawiamy w gminach, powiemy co możemy zostawić, jak się rozliczyć. Byliśmy tam 60 lat, teraz trzeba się spakować i wyjść – podsumowuje prezes. Sławomir Sykucki zapewnia także, że zamknięcie Koźmina to jego decyzja i to on bierze za nią odpowiedzialność.

Kilka tygodni temu na odkrywce Koźmin zatrzymano zdejmowanie nadkładu. Sytuacja jest o tyle niepokojąca, że mniejsze wydobycie to mniejsze dostawy węgla dla elektrowni Adamów, to z kolei  oznacza zmniejszenie mocy elektrowni, która nie mogłaby pracować pięcioma blokami. Związkowcy informują, że już nie uda się dostarczyć zakontraktowanej ilości węgla.