Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościByłaby promocja z kosmosu, gdybyśmy się... nie przestraszyli

Byłaby promocja z kosmosu, gdybyśmy się... nie przestraszyli

KONIN JEST NASZ

Dodano:
Byłaby promocja z kosmosu, gdybyśmy się... nie przestraszyli

Trudno doprawdy znaleźć sensowne powody, dla których prezydent Nowicki forsował kolejne projekty zagospodarowania terenu wokół najstarszego konińskiego zabytku.

Projekty kontrowersyjne, dodajmy, z góry więc skazane na niezadowolenie i protesty części koninian. Przy ostatniej próbie otoczenia podstawy słupa „lewitującą platformą z efektem lustra” był chyba tego świadomy, skoro sprawa ujrzała światło dzienne dopiero na etapie wyłaniania wykonawcy robót, co nie mogło się obyć bez ogłoszenia przetargu, a więc i ujawnienia projektu na stronie internetowej miasta.

Co ciekawe, lustrzana platforma na pewno nie uwzględniała wytycznych konińskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Poznaniu, o które wcześniej zwrócił się do niej sam Urząd Miejski w Koninie. Zasugerowano w nich bowiem, by nie ingerować zbyt mocno w bezpośrednie sąsiedztwo słupa: „Działania te powinny raczej zmierzać w kierunku przemyślanego operowania roślinnością” – czytamy w zaleceniach (il. nr 1).

Już po ogłoszeniu przez prezydenta, że z projektu się wycofuje, ktoś napisał pod moim artykułem na ten temat („Położą lustro wokół zabytkowego słupa. Z zakazem wchodzenia”), że bardzo mu szkoda tego pomysłu: „Pojawiła się szansa, by przy pomocy środków unijnych zrealizować w Koninie coś nietuzinkowego, unikatowego w skali Polski, a może nawet Europy i z niejasnych przyczyn tak ciekawy i rozwojowy dla miasta projekt zostaje obalony.

strona 1 z 2
strona 1/2
Byłaby promocja z kosmosu, gdybyśmy się... nie przestraszyli
Byłaby promocja z kosmosu, gdybyśmy się... nie przestraszyli
Byłaby promocja z kosmosu, gdybyśmy się... nie przestraszyli
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole