Na rowerze zwiedza świat. Japończyk - emeryt odwiedził Konin
Na rowerze pokonuje tysiące kilometrów. Rowerzysta z Japonii zwiedza Europę. Tym razem przyjechał do Konina.
W Polsce 73-letni Tsuguhiko Jamauchi pojawił się zaledwie trzy dni temu. Do Szkolnego Schroniska Młodzieżowego w konińskich Gosławicach dotarł dzisiaj.
- Jestem w Koninie po raz drugi. Niewiele widziałem. Jadę niewielkimi drogami, oglądam piękne wsie i małe miasta, podziwiam naturę – mówi Japończyk.
Jamauchi zaczął jeździć na rowerze w wieku 34 lat, zaraz po ślubie. Motywacją do uprawiania tego sportu było zdrowie.
- Paliłem papierosy. Kiedy przestałem, dystans było o wiele dłuższy. Jazda na rowerze pomaga mojemu ciału i duchowi. To mój ulubiony sport – podkreśla 73-leni cyklista.
Japończyk jest ojcem trzech dorosłych synów, którzy nie zamierzają tak spędzać wolnego czasu. Co więcej twierdzą, że ojciec jest szalony. Kiedy bowiem Jamauchi przeszedł na emeryturę w wieku 62 lat, rozpoczął rowerowe wyprawy do Europy. Przejechał już na rowerze Holandię, Niemcy, a w Polsce był już kilka razy.
- Widziałem Gdańsk, Malbork, Warszawę, Poznań, Kraków i Oświęcim. Oświęcim to specjalne miejsce – opowiada. - Polacy są bardzo mili. Lubię tutejsze piwo i kawa też jest dobra – dodaje.
Teraz na rowerowy rajd Tsuguhiko Jamauchi zamierza poświęcić trzy miesiące. W tym czasie chce odwiedzić Litwę, Łotwę i Estonię. Trasa liczyć będzie 5 tysięcy kilometrów. Jutro Japończyk wyjezie już do Torunia, a dalej w stronę wschodniej granicy.