Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościZłotków. Jeżdżą lewą stroną drogi, bo muszą omijać dziury

Złotków. Jeżdżą lewą stroną drogi, bo muszą omijać dziury

Dodano: , Żródło: LM.pl
Złotków. Jeżdżą lewą stroną drogi, bo muszą omijać dziury

Tak fatalnej drogi próżno szukać w całym powiecie. W Złotkowie (gm. Kleczew) dziury są tak duże, że zmuszają kierowców do jeżdżenia po lewej stronie drogi. - Na przyśpiewkach dożynkowych było, że w Złotkowie mamy ruch angielski. Niestety, nie jest nam do śmiechu - mówi Stanisław Maciejewski, zastępca burmistrza Kleczewa.

Jadąc po raz pierwszy do Budzisławia Kościelnego od strony Kleczewa można odnieść wrażenie, że niedawno w tym miejscu miało miejsce trzęsienie ziemi. Prawa strona drogi prowadząca w stronę Budzisławia na kilkukilometrowym odcinku jest zapadnięta, a dodatkowo, co kilkanaście metrów, kierowcy muszą liczyć się z pokonywaniem dziur i wybrzuszeń tak dużych, że lepiej do ich przejechania nadawałby się pojazd terenowy, a nie samochód osobowy.

Nic dziwnego więc, że kierujący wybierają łatwiejszą trasę i po prostu... zjeżdżają na lewą stronę drogi, jadąc pod prąd. Ryzykują tym oczywiście zderzenie z jadącymi z drugiej strony autami, ale wyboru większego nie ma, bo jazda po prawej stronie to znów ryzyko uszkodzenia samochodu. - Nawet na przyśpiewkach dożynkowych było, że w Złotkowie mamy ruch angielski. Niestety, nie jest nam do śmiechu - komentował podczas poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej Kleczewa Stanisław Maciejewski, zastępca burmistrza.

Zły stan techniczny drogi to najprawdopodobniej wina wykonawcy zakładającego w tamtym miejscu kanalizację. Firma na apele władz Kleczewa o naprawę naiwrezchni nie odpowiada, więc sprawa najprawdopodobniej trafi do prokuratury. - Będziemy dochodzić roszczeń w tej sprawie - deklaruje Stanisław Maciejewski.

A kto naprawi drogę? W tej kwestii trwały negocjacje pomiędzy starostwem, a gminą. Powiat, do którego należy droga, zobowiązał się początkowo do naprawienia odcinka pomiędzy Budzisławiem Kościelnym, a Nieborzynem. Ostatecznie jednak nawierzchnia została położona pomiędzy Nieborzynem, a Złotkowem. - Jeżeli pan starosta twierdzi, że wszystko jest ładnie, pięknie to prośba, by rzeczywiście zrobił tę inwestycję tak, jak była w planie i ją dokończył od Nieborzyna do Budzisławia - apelował w poniedziałek radny Dariusz Adamczyk.

- Na spotkaniu była rzeczywiście mowa o odcinku Budzisław - Nieborzyn. Starosta twierdzi, że liczba kilometrów została zachowana, ale ponoć specjaliści określili, że odcinek Budzisław - Nieborzyn był lepszy, niż Nieborzyn - Złotków i stąd ten odcinek był zrobiony - odpowiadała radna powiatowa.

Stanisław Maciejewski dodawał również, że gmina znalazła wykonawcę na prace w Złotkowie. - Najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu rozpoczną się prace w Złotkowie polegające na poprawieniu bezpieczeństwa ruchu w tym rejonie. Gdy zakończymy ten etap będziemy się zastanawiali nad kolejnym etapem, czy on już jest godny uwagi i naprawy. 

Bo choć odcinek Nieborzyn - Budzisław Kościelny nie jest jeszcze w tak fatalnym stanie, jak ten w Złotkowie, to radni gminni ostrzegają, że i tam nawierzchnia zaczyna opadać. - Ta droga od Nieborzyna w kierunku Budzisławia powoli staje się drugim Złotkowem. Trzeba zrobić jakiś rodzaj ekspertyzy, by za parę miesięcy się nie okazało, że jest to samo, co w Złotkowie. Z każdym dniem jest coraz gorzej w tych miejscach, przez które przechodzili z tą kanalizacją - mówił w poniedziałek Dariusz Adamczyk. 

A póki sytuacja nie ulegnie poprawie kierowcy muszą uważać. I na dziury, i na jeżdżące pod prąd auta, próbujące te dziury omijać.

Budzisław Kościelny. Jeżdżą lewą stroną, bo muszą omijać dziury
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole