Konin. Ziemią i światłem malowane. Wystawa w Wieży Ciśnień

W ramch Nocy Kultury w galerii CKiS Wieża Ciśnień otwarto nową wystwę. Na "Il cielo è azzurro" możemy zobaczyć pejzaże wykonane przez Wojciecha Ławnickiego. Współtworzył Galerię Plastyfikatory w Luboniu oraz Galerię Enter w Poznaniu. Artysta urodził się w Koninie, mieszka i tworzy zarówno w mieście rodzinnym, jak i w Berlinie.

Goście galerii nie zobaczą realistycznych obrazów, przedstawiających mniej lub bardziej znane im krajobrazy. Artysta bowiem zastępuje farby materiałami organiczymi, znalezionymi w Toskanii, Sycylii czy na Teeryfie. Następnie przetwarza je w monochromatyczne obrazy. Dużą rolę w odbiorze prac odgrywa również światło, którym Wojciech Ławnicki świadomie operuje budując swoje wystawy.

- Nazywam swoje obrazy lightskapes'ami. Powstają one z ziemi i materiałów zebranych we Włoszech. To może być albo glina, minerały, lawa wulkaniczna czy skały. Te mateiały przetwarzam później na farby i maluje nimi monochromatyczne, abstrakcyjne obazy, na których pojwiają sie też projekcie świetlne. To ostatecznie zbliża je do takiego efektu, który możemy dostrzec popołudniową porą we Włoszech na zaoranych polach. Kiedy słońce jest dość nisko, sprawia że kolor pól zmienia się w bardziej złoty i zaczyna się żarzyć. Więc tytuł jest grą słów, od krajobrazu do świetlnego pejzażu. - tłumaczy artysta.

Natomiast tytuł wystawy pochodzi z włoskiego i oznacza tyle, co niebo jest niebieskie. Wojciech Ławnicki opowiadając skąd pochodzi, wspomina pewną anegdotę, gdy obsesyjnie poszukiwał kolejnych minerałów we Wloszech, uzupełniając tym samym swoją paletę barw. Na pytanie, gdzie znajdzie niebieski pewien Toskańczyć odpowiedział, że niebieskie jest niebo. Natomiast skąd u artysty tak duże zainteresowanie Włochami?

- Kilka lat temu zacząłem tam jeździć w poszukiwaniu światła, które jest tam niebywałe. Chciałem je przenieść do swojej sztuki. Zbierałem ziemię i minerały. Po jakimś czasie okazało się, że jest cała masa odcieni brązów, szarości i żółcieni. Bardzo mi zależało aby z tego materiału uzyskać farbę. Toskania zawsze będie dla mnie drugą ojczyzną. - deklaruje artysta, który podkreśla równie swoje przywiązanie do rodzinnego miasta. W swojej sztue używa również lokalnych materialów.

Goście galerii mieli okazję być pierwszymi, którzy zobaczyli ją w nowej odsłonie. Przygotowaniom do nowej wystawy, towarzyszył również remont przestrzeni wystawienniczej. Obecnie jest ona bardziej dostosowana do roli, jaką jej nadano włączając ten budynek do Centrum Kultury i Sztuki.

- Przede wszystkim chcieliśmy tu zrobić coś, co spowoduje, że wchodzimy na zupełnie inny pułap wystawiennictwa, czyli pokazujemy prace w sposób daleko bardziej wyrafinowany. - tłumaczy Robert Brzęcki, kurator galerii Wieża Ciśnień.