Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościKonin. Konflikt "Adama" i "Ewy". Parking niczym jabłko w raju

Konin. Konflikt "Adama" i "Ewy". Parking niczym jabłko w raju

Dodano: , Żródło: LM.pl
Konin. Konflikt "Adama" i "Ewy". Parking niczym jabłko w raju

Parking przy dwóch blokach otwarty tylko dla mieszkańców jednego z nich. Spór na piątym osiedlu zaognia się. Miasto ma pomysł na jego zażegnanie.

Sprawa dotyczy bloków przy ul. 11 Listopada 35 i 37 (mieszkańcom Konina znanym jako „Ewa” i „Adam”), a właściwie parkingu, który znajduje się przy obu budynkach.

- Kojarzy mi się to z filmem „Sami swoi”. Jeden blok to Kargul, a drugi Pawlak i zamiast sobie wzajemnie po sąsiedzku pomagać, wspierać się to jest wojna o miedzę, czyli o ten parking – mówi pani Marzena, mieszkanka bloku „35” ("Ewa").

Wszystko, jak mówią mieszkańcy, zaczęło się około 15 lat temu, kiedy powstały wspólnoty mieszkaniowe i rozdzielano geodezyjnie teren. Nikt wtedy nie przypuszczał, że cały parking między budynkami będzie kiedyś kością niezgody. A jednak. Kilka lat temu, na wniosek mieszkańców bloku „37” („Adam”) na drogach wjazdowych na parking postawiono znak zakazu ruchu, z wyłączeniem go dla mieszkańców posesji, najemców i służb miejskich. Jak informuje Piotr Wolicki, prezes Konińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, znaki te były ignorowane przez kierowców.

- Prośby, zwracanie uwagi przez mieszkańców budynku przy ul. 11 Listopada 37 kierowcom parkującym na ich parkingu pojazdów, apele o respektowanie znaku drogowego i uszanowanie praw własności, spotykały się na przestrzeni lat z ignorancją, mało eleganckimi komentarzami, a niekiedy z agresją i to nie tylko słowną. Generalnie znaki były praktycznie dla każdego „niewidzialne” - podkreśla Piotr Wolicki.

Pod koniec maja 2016 roku z jednej strony wjazdu na parking ustawiono zapory.

- Postawienie barier ograniczyło ruch kołowy pod budynkiem, ale problem zajmowania miejsc parkingowych pozostał – mówi prezes KSM.

Kiedy ruszyły prace przy budowie wiaduktu łączącego ul. Paderewskiego z Wyzwolenia, mieszkańcy większością głosów zdecydowali o zamknięciu parkingu. Pod koniec września pojawił się tam szlaban. To przelało czarę goryczy.

- Blok „Adam” twierdzi, że płaci za tę ziemię. Też chętnie zapłacę, tylko żebym miała gdzie parkować. To jest paranoja! W naszym budynku jest 70 mieszkań i tyle samo, jak nie więcej samochodów i nie ma gdzie ich stawiać – mówi pani Marzena.

- Od strony garaży jest dla nas 16 miejsc, ale tam też stawiają z „Adama”, bo nie chce im się szlabana otwierać – dodaje pani Małgorzata.

Mieszkańcy „Ewy” podkreślają, że ogrodzony parking na 66 aut świeci pustkami.

- Wjedzie, czy nie to zagrodzone musi być! Biorą mnie nerwy na taką zawziętość, ludzką zawiść i nieżyczliwość – mówi pani Marzena.

Szefowa wspólnoty bloku „Adam” twierdzi, że większość mnieszkańców jej budynku była za odgrodzeniem parkingu, bo to oni ponoszą koszty związane z jego utrzymaniem.

- Dla mieszkańców nie było miejsca do parkowania, a to my płacimy za powierzchnię – mówi prezes zarządu wspólnoty bloku przy ul. 11 Listopada 37. - Jestem za współpracą, ale tu było dużo nieprzyjemnych sytuacji. Sąsiadka na przykład chciała zaparkować i z tamtego budynku pan był wobec niej bardzo agresywny. O tym czy mieszkańcy chcieliby się porozumieć z tamtym blokiem musiałabym z nimi porozmawiać – dodaje.

Zdaniem prezesa spółdzielni, do której należy blok „Adam” mieszkańcom trzeba dać czas na analizę i ocenę efektywności wykorzystania miejsc parkingowych.

- Ze swojej strony zapewniam, że osobiście będę obserwował stopień obłożenia miejsc parkingowych, szczególnie w weekendy – mówi Piotr Wolicki. - Spółdzielnia jest otwarta na dialog w tej sprawie, ale dominujące znaczenie ma element właścicieli i decydująca wola większości. Jako zarządca nieruchomości jesteśmy żywotnie zainteresowani jak najefektywniejszym wykorzystaniem miejsc parkingowych, które wobec ich deficytu stanowią szczególnie atrakcyjne dobro. Jeżeli więc nadarzyłaby się okazja dla uzyskania korzyści finansowej dla mieszkańców bloku nr 37 z pewnością chcielibyśmy z niej skorzystać – dodaje.

Pomysł odpłatnego parkingu wyszedł z konińskiego magistratu.

- Tutaj w szczególny sposób możemy dokonać mediacji, bo teren nie jest nasz. Będziemy namawiać wspólnotę bloku nr 37, żeby podzieliła się miejscami parkingowymi, ale oczywiście odpłatnie. Myślę, że to w części rozwiąże problem tych ludzi, którzy będą mogli w kosztach partycypować – mówi wiceprezydent Sebastian Łukaszewski. - Tam jest jakiś spór personalny i postaramy się dociec co jest jego wynikiem. Mam nadzieję, że jak usiądziemy do stołu w ciągu kilku najbliższych tygodni to problem rozwiążemy – dodaje.

Niezależnie od tego co dzieje się przy blokach „Adam” i „Ewa” miasto rozmawia z Konińską Spółdzielnią Mieszkaniową o budowie nowych parkingów. Ma to związek z powstającym wiaduktem.

- Chcę uspokoić mieszkańców, że mimo utrudnień związanych z inwestycją, liczba miejsc parkingowych się zwiększy. Prowadzimy rozmowy ze spółdzielnią i jestem przekonany, że dojdziemy do porozumienia. Przy ul. Wyzwolenia 12 i 23 są miejsca, gdzie parkingi można utworzyć. Będziemy prowadzić konsultacje społeczne w tej sprawie, a w przyszłym roku sprawa będzie domknięta – mówi Sebastian Łukaszewski.

Zakończenie budowy parkingów i wiaduktu planowane jest na 2020 rok.

Konin. Konflikt
1538907698-l1oc6a-20181002_095143.jpg
1538907705-vkl3zq-20181002_101432.jpg
1538907706-dv8zsg-20181002_101445.jpg
1538907709-4cbbeu-20181002_101532.jpg
1538907709-73obpg-20181002_095153.jpg
1538907714-go0dni-20181002_102206.jpg
1538907716-vjbswa-20181002_102159.jpg
1538908076-z1edoe-20181002_095202.jpg
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole