Zimowy wyjazd do Szwecji. Ciepła czapka, nauszniki, korona szwedzka - co ze sobą zabrać, jak się przygotować?

Z czym najbardziej kojarzy Ci się Szwecja? Z chłodnym klimatem północy, historią wikińskich podbojów czy sklepami Ikea? Ten przepiękny kraj przywołuje różne myśli i wyobrażenia, bo sam jest pełen kontrastów. Jeśli więc myślisz o wyjeździe na ferie lub urlop, na którym główną walutą będzie korona szwedzka, możesz spodziewać się niezapomnianych przeżyć.
 

Zimowe atrakcje północy. Zanim wyjedziesz, sprawdź, ile kosztuje korona szwedzka

Szwecja to kraj wyjątkowy, w którym nowoczesność przeplata się z pięknem dzikiej przyrody. Lasy, parki krajobrazowe, polodowcowe jeziora, surowy klimat północy, malownicze miasteczka, liczne zabytki… słowem, mnóstwo atrakcji, dla których niewątpliwie warto spędzić wakacje właśnie tutaj. Choć mogłoby się wydawać, iż podróż najlepiej zaplanować na lato, wiele przemawia jednak za tym, by postąpić inaczej. Jedynie zimą możesz tu bowiem zobaczyć zorzę polarną, wybrać się na jarmark świąteczny w Sztokholmie, przejechać się psim zaprzęgiem albo spędzić aktywnie czas w jednym z ponad 200 tamtejszych ośrodków narciarskich. Mroźna pora roku często przynosi turystom prezent w postaci obniżki cen. Nie dotyczy to jednak kantorów, więc zanim dokonamy wymiany waluty, warto dowiedzieć się, ile kosztuje korona szwedzka w poszczególnych miejscach, aby nie dać się złapać w pułapkę wysokiego spreadu.
 

Co spakować do walizek i portfela? Nie euro a korony szwedzkie

Mimo iż Szwecja należy do Unii Europejskiej, obowiązuje w niej korona szwedzka, a nie waluta wspólnoty. Pakując do walizek ciepłą czapkę, rękawiczki i przewodnik turystyczny, pamiętać więc należy o nabyciu tej egzotycznej waluty. 1 korona szwedzka stanowi obecnie równowartość około 0,41 zł. Niestety nie oznacza to, że z drugiej strony Bałtyku ceny w sklepach czy restauracjach są o połowę niższe. Jest wręcz odwrotnie, dlatego warto przemyśleć zabranie ze sobą suchego prowiantu, jeśli bardzo boimy się o zawartość naszego portfela. Szkoda byłoby jednak odmówić sobie lokalnych przysmaków, np. bułeczek cynamonowych, kanapki z krewetkami albo marynowanego łososia. Oszczędności można więc poszukać gdzie indziej np. na wymianie waluty.