Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościKleczew. Gorący spór o transport. Bez linii 70, Bilet+ dla uczniów

Kleczew. Gorący spór o transport. Bez linii 70, Bilet+ dla uczniów

Dodano: , Żródło: LM.pl
Kleczew. Gorący spór o transport. Bez linii 70, Bilet+ dla uczniów

Po brzegi wypełniła się sala Centrum Kultury w Kleczewie podczas spotkania na temat organizacji transportu w gminie. Temat jest gorący nie tylko społecznie, ale i politycznie.

Dyskusję o sposobie organizacji transportu w gminie Kleczew zorganizował burmistrz Mariusz Musiałowski. Było to pokłosie wydarzeń z ostatnich dwóch miesięcy - wycofania się władz gminy Kleczew z umowy z MZK Konin na kursowanie linii 70 i wniosku formalnego ósemki opozycyjnych radnych o przywrócenie tej linii. Ponieważ dyskusja rozgorzała również wśród samych mieszkańców, we wtorkowe popołudnie mogli oni porozmawiać bezpośrednio zarówno z radnymi, jak i burmistrzem.

Tańsze bilety tylko do Kleczewa, czy droższe po całej gminie?

Oś sporu jest tak naprawdę klarowna. Rozwiązaniem burmistrza jest siatka połączeń stworzona przez firmę Euromatpol. Obejmuje ona większość gminy, kursy są zarówno w dni powszednie, jak i w weekendy, mniej obciążony jest również budżet gminy. Droższe są jednak bilety - zarówno te pojedyncze, jak i miesięczne. Na spotkaniu burmistrz Mariusz Musiałowski przekonywał, że budżet gminy jest coraz mniejszy. Tylko w tym roku wpływy z podatków od kopalni mają spaść o ok. 2,5 mln zł. A co za tym idzie, finansowanie części usług muszą wziąć na siebie mieszkańcy. - Zaczynamy ograniczać pewne rzeczy, które kiedyś były za darmo.

Nie za darmo, ale znacznie tańszym rozwiązaniem dla mieszkańców, były kursy linii 70 MZK Konin. To jednak jedyny plus tej opcji. Autobusy MZK dojeżdżały bowiem jedynie do miasta Kleczew, wykluczając z transportu inne miejscowości w gminie. Były również znacznie droższe dla budżetu gminy. Ponadto od wakacji MZK zlikwidowało kursy w weekendy i dni świąteczne. Bez porozumienia z władzami Kleczewa, na co wskazywał zastępca burmistrza Jarosław Bąk.

Pozostania linii MZK broniła część kleczewskich radnych. Podkreślali, że nie chcą doprowadzić do powstania monopolu w gminie. Obecny na spotkaniu przedstawiciel firmy Euromatpol Jakub Kieliszek odpowiadał, że gmina Kleczew jest za mała na istnienie dwóch przewoźników. Euromatpol chce komercyjnie obsługiwać kursy Konin - Kleczew i z wypracowanych zysków oraz dofinansowania od gminy i wojewody (z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych, z którego Kleczew pozyskał pieniądze) utrzymywać kursy po reszcie miejscowości w gminie. W przypadku utrzymania linii 70 MZK Euromatpol straci część klientów, a co za tym idzie - finansowanie nierentownych kursów.

Bez linii 70, Bilet+ dla uczniów z gminy Kleczew

Dyskusja podczas spotkania była ożywiona. Mieszkańcy pytali Jakuba Kieliszka o konkretne kursy, ale również odnosili się do organizacji ogółu transportu. Burmistrz Mariusz Musiałowski chciał podjęcia przez radnych konkretnej decyzji. Opozycyjna ósemka broniła się od jasnej deklaracji stwierdzając, że złożyła już formalny wniosek na sesji Rady Miejskiej. To wywołało wzburzenie mieszkańców. Przewodniczący Maciej Trzewiczyński zaproponował więc głosowanie na sali. Większość obecnych opowiedziała się za likwidacją linii 70 i utrzymaniem linii Euromatpolu. - Dziękuję bardzo, MZK zostanie zlikwidowana - skwitował głosowanie Przewodniczący Rady Miejskiej.

Jeszcze wcześniej siódemka radnych popierających burmistrza wysunęła wniosek o dofinansowanie z budżetu gminy biletów miesięcznych dla uczniów dojeżdżających z terenu gminy do szkół poza gminą (nie tylko do Konina). Dopłata ma wynosić równowartość przejazdu 25 km. Program ma nazywać się Bilet+. Ponadto Jakub Kieliszek zadeklarował, że Euromatpol przekaże miesięcznie od pięciu do dziesięciu biletów do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej do dyspozycji dla najbiedniejszych mieszkańców. 

Demokracja bezpośrednia

Spotkanie, choć w dużej części merytoryczne, miejscami przeradzało się w emocjonalny spór polityczny. Kwestia organizacji transportu w gminie jest ważna, nie da się jednak ukryć, że dyskusja, która wokół niego wybuchła, jest pokłosiem sytuacji we władzach gminy Kleczew. W 2018 roku w pierwszej turze wyborów Mariusz Musiałowski pokonał urzedującego wiele lat Marka Wesołowskiego. Jednocześnie w Radzie Miejskiej znalazło się aż dwunastu radnych startujących z list Wesołowskiego. Już podczas pierwszej sesji absolutoryjnej doszło do wymiany zdań między burmistrzem Mariuszem Musiałowskim, a radnym Maciejem Trzewiczyńskim.

Z czasem polityczny podział w Kleczewie ugruntował się. Siódemka radnych podjęła współpracę z burmistrzem, ośmiu, czyli większość, pozostaje w opozycji. I niejednokrotnie pomysły burmistrza odrzuca lub zmienia. Tak było dwukrotnie z funduszem sołeckim, czy ze stawkami podatkowymi. Tak w końcu było też w sprawie kursowania linii 70. Na sesjach Rady Miejskiej niejednokrotnie dochodzi do gorących dyskusji.

Nie brakowało ich też we wtorek. - Od początku obawiałem się, że z tego zrobi się wiec polityczny na cześć pana burmistrza i niestety miałem rację - mówił Maciej Trzewiczyński.

- Bardzo mi się nie podoba, że część radnych nie potrafi się dogadać z burmistrzem. Każdy pomysł jest palony. My nie popieramy takiego zachowania - oceniała jedna z uczestniczek spotkania.

- Wiceprzewodniczący mówi, że oni są dla ludzi. Nie jesteście dla ludzi. Nie burmistrz dzieli ludzi, tylko wy dzielicie - dodała druga. Obie wypowiedzi nagrodzone zostały brawami. Zarówno na wtorkowym spotkaniu, jak i w dyskusjach na profilu FB burmistrza Mariusza Musiałowskiego, zaczynają pojawiać się pomysły zorganizowania referendum dotyczącego odwołania Rady Miejskiej w Kleczewie.

Paradoksalnie jednak, taka sytuacja we władzach gminy Kleczew sprzyja... demokracji. Dyskusja i spór, a dalej - kompromis lub konsensus to przecież jej rdzeń. Nie tylko na szczytach władzy, ale również wśród zwykłych mieszkańców - czego świetnym przykładem było właśnie wtorkowe spotkanie. Rzadko kiedy bowiem zdarza się, by mieszkańcy jakiejś gminy tak bezpośrednio włączyli się w proces decyzyjny. Warunek jest jeden - wspomnianym sporem musi rządzić merytoryka, a nie emocje lub polityczne sympatie.

Kleczew. Gorący spór o transport. Bez linii 70, Bilet+ dla uczniów
1581454686-igu5zj-_mg_3518.jpg
1581454682-10kpyq-_mg_3542.jpg
1581454682-5_ogn9-_mg_3544.jpg
1581454683-i26spk-_mg_3548.jpg
1581454684-u7iuok-_mg_3559.jpg
1581454684-63xszi-_mg_3569.jpg
1581454685-8cyuyz-_mg_3578.jpg
1581454686-s93oqc-_mg_3580.jpg
1581454686-ykx0zv-_mg_3588.jpg
1581454814-ghck6q-_mg_3529.jpg
1581454815-h4ts55-_mg_3538.jpg
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole