Ekstraliga. Pierwsza połowa dla Medyka, druga dla Górnika
2:2 zremisował wicemistrz Polski Medyk Konin z mistrzem Polski Górnikiem Łęczną. Po pierwszej połowie koninianki prowadziły 2:0.
Oba zespoły zdawały sobie sprawę z wagi spotkania, kolejna strata punktów oznaczała bowiem powiększenie przewagi liderów z Sosnowca lub Łodzi. Medyk do meczu z Górnikiem przystępował bez Klaudii Fabovej, Słowaczka wróciła ze zgrupowania kadry z kontuzją, a na boisku zastąpiła ją przesunięta na prawe skrzydło Kaletka.
O dziwo, nie tylko nie zaszkodziło to ofensywie Medyka, ale koninianki w pierwszej połowie prezentowały się naprawdę dobrze w ataku. Już w trzynastej minucie to właśnie Kaletka zainicjowała bramkową akcję. Piłka od niej trafiła do Grzywińskiej, a ta prostopadle podała ją do wbiegającej Kopińskiej. Napastniczka Medyka bez problemu pokonała Palińską.
Górnik w ataku pokazywał niewiele, choć powinien zdobyć gola w 27. minucie. W polu karnym Karczewską faulowała Zając, z rzutu karnego uderzyła Kamczyk, ale świetnie jej strzał wybroniła Sapor. W odpowiedzi Medyk podwyższył. Podanie Zając z lewej strony wykorzystała Abambila. Ghanka huknęła na bramkę łęcznianek, nie dając żadnych szans Palińskiej.
Do przerwy Medyk prowadził 2:0 i wydawało się, że kontroluje mecz. Po zmianie stron na boisko wyszedł jednak inny Górnik. Już w 48. minucie ręką w polu karnym zagrała Sirant. Drugiego rzutu karnego nie zmarnowała już Nikola Karczewska, Górnik złapał kontakt i poczuł wiatr w żaglach. Medyk stracił inicjatywę na rzecz łęcznianek, które raz za razem atakowały bramkę koninianek.
Zespół Romana Jaszczaka ratowała Jagoda Sapor, broniąc kilkukrotnie w groźnych sytuacjach strzały Hmirovej i Kamczyk. Medyk miał świetną sytuację w 69. minucie, ale strzał Gawrońskiej końcami palców sparowała Palińska. Napór Górnika trwał i w końcu łęcznianki przełamały defensywę koninianek. W 75. minucie piłka po dograniu Karczewskiej z lewej strony dotarła do Ratajczyk, piłkę po jej strzale odbiła jeszcze Zając, ale nie zdołała uratować Medyka od straty gola.
Mecz zakończył się remisem 2:2, co najbardziej cieszy zespoły z Sosnowca i Łodzi, które w sobotę zagrają ze sobą o samodzielną pozycję lidera. Medyk w tym momencie cały czas zajmuje trzecie miejsce w tabeli i zmniejszył straty do obu tych zespołów do czterech punktów. Jeżeli jednak w tym drugim meczu nie padnie remis, strata koninianek wzrośnie do siedmiu oczek, na dodatek mogą stracić miejsce na podium, jeżeli w sobotę Śląsk Wrocław pokona Olimpię Szczecin.
Kolejne spotkanie Medyk zagra za tydzień, podejmie ROW Rybnik.
Medyk Konin - Górnik Łęczna 2:2 (13' Dominika Kopińska, 31' Ernestina Abambila - 48' Nikola Karczewska, 75' Roksana Ratajczyk)
Medyk Konin: Jagoda Sapor - Dominique Bond-Flasza (78' Julia Maskiewicz), Sandra Sałata, Olga Sirant, Nicole Zając, Gabriela Grzywińska, Ernestina Abambila, Natalia Chudzik, Nikol Kaletka (86' Daria Jeremenkowa), Anna Gawrońska (78' Alicja Piechocka), Dominika Kopińska.
Górnik Łęczna: Anna Palińska - Alicja Dyguś (90' Kinga Niedbała), Natasza Górnicka, Jolanta Siwińska, Anna Zając (61' Oliwia Rapacka), Małgorzata Grec (72' Marcjanna Zawadzka), Roksana Ratajczyk, Emilia Zdunek, Patricia Hmirova, Nikola Karczewska, Ewelina Kamczyk.