O tym, że dziadkowanie to piękna i ważna życiowa rola

Z wnuczkami świat pędzi do przodu 

Poseł PO, Tomasz Nowak jest dziadkiem dwóch wnuczek: Poli 9 lat i Irenki 8 lat. - To niesamowicie radosne uczucie – mówi Tomasz Nowak o narodzinach wnuczek. - Tak jakbym po raz drugi stał się ojcem, bowiem dziadkowanie daje takie poczucie, że znowu zaczęło się coś pięknego, choć jestem już na innym etapie życiowym. Nie mam już tej odpowiedzialności co przy dzieciach, ale więcej radości, że zajmuję się również procesem wychowania młodych ludzi. Co roku organizujemy wspólne wyjazdy z wnuczkami. A dziadkowanie to wyzwanie. Streściłbym to taką historyjką, gdy wziąłem wnuczki na sanki, obie zaczęły krzyczeć „biegnij dziadku, biegnij” i zacząłem biec. Jestem w miarę sprawnym człowiekiem, ale wtedy dotarło do mnie, że przede wszystkim jestem dziadkiem. To mi uzmysłowiło, że chcę jak najdłużej być dziadkiem, aby opiekować się wnuczkami, dając im impuls do rozwoju. Dziewczyny choć w podobnym wieku są różne i samodzielne, co daje poczucie, że świat nie jest jednowymiarowy. Cieszy, gdy przy okazji rocznic, czy urodzin, wnuczki pamiętają o dziadkach, którzy są od tego, żeby rozpieszczać. Kiedyś pojechaliśmy wspólnie na narty i zauważyłem, że dziewczynki zjeżdżają szybciej niż ja. Najpierw chciałem to opanować, ale uzmysłowiłem sobie, że tak właśnie świat goni do przodu.