Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościJego projekty aut trafiły do kin. O designie mówi: „Robimy show, które przyciąga uwagę”

Jego projekty aut trafiły do kin. O designie mówi: „Robimy show, które przyciąga uwagę”

Dodano: , Żródło: LM.pl
Jego projekty aut trafiły do kin. O designie mówi: „Robimy show, które przyciąga uwagę”
Rozmowa

Współpraca z inżynierami kończy się na przekazaniu projektu, czy później jest to jednak praca grupowa?

Jeśli zostawi się projekt inżynierom to raczej nic dobrego z tego nie wyjdzie [śmiech]. Koordynacja pracy do samego finału jest bardzo istotna.

Tego typu projekty – czasem futurystyczne, jak sam pan powiedział: szalone – przekładają się potem na standardowe auta, z których korzysta przeciętny kierowca? Czy są to dwie sfery designu niezależne od siebie?

Każda firma ma swoją filozofię. Koncepty samochodów robione są po to, by pokazać swoje know-how, nową linię stylistyczną. Później ta linia jest implementowana do wszystkich modeli. Marki kreując nowy rozdział pokazują koncept. Następne samochody: od najmniejszego miejskiego do limuzyny tworzone są w podobnym języku stylistycznym. Tak wygląda świat w dużych koncernach. To, co ja projektuję, są to często koncepty, które nie mają przełożenia na mniejsze modele aut. Często są to wizje futurystyczne, które klient zleca, ponieważ potrzebuje ich w danym momencie, na przykład w filmie lub reklamie.

To trochę jak w modzie – na wybiegach widzimy bardzo abstrakcyjne kreacje, które jednak wyznaczają pewne trendy, z których korzystają projektanci ubrań na co dzień.

Dokładnie tak. Robimy show, które przyciąga uwagę – widzów i mediów. To przynosi rozgłos danej marce. Później to się przekłada na sprzedaż konkretnych modeli.

Myśląc o szalonych konceptach –  pracowałem nad ciekawym projektem drona do transportu ludzi. Tutaj mogliśmy mocno poszaleć ze stylistyką. Ten dron, choć jest bardzo futurystyczny, spełnia dzisiejsze wymogi i już jest w fazie prototypowania. Efekt naprawdę będzie ciekawy, mam nadzieję zobaczyć go wkrótce na niebie.

Jak wygląda cykl tworzenia konkretnego projektu?

Praca zaczyna się od koncepcji, poszukiwania inspiracji – w modzie, w architekturze, w nowych technologiach. Obecnie mamy ciekawe materiały z recyklingu, które można użyć przy projektowaniu różnych produktów. Świat idzie w tę stronę, odchodzimy od skóry i materiałów pochodzenia zwierzęcego. Tu jest duże pole do eksploracji.

Następnie zaczyna się szkicowanie swoich pomysłów na kartce papieru. Z takich rysunków rodzi się pewna forma. Przechodzimy później do rysunków cyfrowych. Możemy wtedy testować opcje kolorystyczne i materiałowe. Na bazie tego powstają modele 3D, które można zobaczyć z różnych stron, określić wielkość i sprawdzić układanie się światła. Jeżeli projekt jest zaakceptowany, tworzy się prototypy.

To jest długi proces. Są to miesiące przygotowań i opracowań technicznych, by wstępna idea z kartki papieru weszła na linię produkcyjną. Satysfakcja, gdy widzimy gotowy produkt, który na początku był tylko w naszej głowie, jest bezcenna.

Czy ma pan jakieś marzenia lub cele, które chciałby pan zrealizować w swojej pracy?

Oczywiście, że mam, ale nie chciałbym ich zdradzać na tym etapie pracy. Projektant to marzyciel, który ciągle dąży do nowych celów. Wierzę, że jeszcze nieraz pozytywnie zaskoczę swoimi pomysłami i wiele z moich wizji ujrzy wkrótce światło dzienne.

fot. i projekty: Ł. Myszyński

strona 2 z 2
strona 2/2
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole