Zespołu szkolno-przedszkolnego w Gosławicach nie będzie. Radni przeciw

fot. SP nr 10 w Koninie
Jednego głosu zabrakło prezydentom, by radni zaakceptowali ich propozycję połączenia szkoły, przedszkola i schroniska młodzieżowego w Gosławicach w jeden zespół. To oznacza, że pomysł na razie upadł.
Zgodnie z projektem uchwały Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 1 miał objąć Szkołę Podstawową nr 10 im. A. Mickiewicza, Przedszkole nr 13 „Słoneczko” i Szkolne Schronisko Młodzieżowe. Zespół nadal funkcjonowałby w dwóch budynkach. Zarządzaliby nim dyrektor (w budynku SP nr 10 i SSM) oraz wicedyrektor (w budynku przedszkola). Połączenie miało nastąpić od nowego roku szkolnego.
Jak tłumaczyła podczas wtorkowego posiedzenia komisji kierownik Wydziału Oświaty, taki ruch wygenerowałby ok. 300 tys. zł oszczędności rocznie. Dyskusja podczas wtorkowego posiedzenia była burzliwa, brali w niej udział również rodzice dzieci uczęszczających do przedszkola, którzy protestowali przeciwko takim decyzjom władz miasta.
Remis w głosowaniu
W środę, podczas sesji Rady Miasta Konina, głos zabrał radny Tomasz Andrzej Nowak, który w imieniu klubu Obywatele Konina przekazał, że będzie głosował przeciw. OK poparliby jedynie połączenie szkoły podstawowej ze schroniskiem młodzieżowym. – Bylibyśmy za tym, żeby poczekać do audytu [oświaty w mieście – przyp. red.], który ma się odbyć. Wydaje mi się, że tak zostało to uzgodnione, że odbędzie się audyt wszystkich placówek, nie tylko tych, które były przedstawione do łączenia w zespoły. Po takim audycie nikt z nas nie będzie miał żadnych wątpliwości – tłumaczył Tomasz Andrzej Nowak.
Do poparcia połączenia zachęcał radny Mikołaj Marcinkowski (Wspólny Konin). Wskazywał na oszczędności, które wygenerowałby taki ruch. – Trzeba podejmować odpowiedzialne decyzje. Demografii nie oszukamy. Liczba przedszkoli nie została zmniejszona przez wiele lat – powiedział.
Ostatecznie radni połączenia placówek nie poparli – jedenastu z nich głosowało za, jedenastu przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. By uchwała została przyjęta liczba głosów za musi być większa od liczby głosów przeciw.
Za połączeniem głosowały całe kluby KO i Wspólnego Konina oraz niezrzeszony Sławomir Lachowicz. Przeciw były kluby PiS i OK oraz niezrzeszeni Zofia Itman, Robert Popkowski i Jarosław Sidor. Od głosu wstrzymał się niezrzeszony Piotr Czerniejewski (Nowa Lewica).
Witold Nowak: zdecydował populizm
Już po głosowaniu, w czasie na tzw. wolne wnioski i zapytania, powody swojej decyzji tłumaczył Jarosław Sidor. W czasie dyskusji przed głosowaniem wskazywał na potrzebę szukania oszczędności, później jednak zagłosował przeciw utworzeniu zespołu. Jak tłumaczył później, taką decyzję podjął po rozmowach z mieszkańcami Gosławic. – Powiedziałem, że tak zrobię, ale to jest błąd, ponieważ jeżeli po audycie trzeba będzie zamknąć szkołę, przedszkole albo nawet schronisko będę głosował za – stwierdził.
Jego słowa skrytykowały radne Urszula Maciaszek (KO), Monika Kosińska i Małgorzata Krawczyńska (Wspólny Konin). Radna KO stwierdziła, że radni w przyszłości nie pozwolą na zamknięcie placówek w Gosławicach, nawet jeżeli takie będzie zalecenie po audycie. – Więc został pan bohaterem teraz, a potem i tak placówka zostanie obroniona. Więc nie rozumiem tego, co pan wcześniej wygłosił, że pan intensywnie szuka oszczędności w oświacie – stwierdziła.
Małgorzata Krawczyńska dodała, że działanie Jarosława Sidora jest niekonsekwentne, skoro raz stwierdza, że potrzeba oszczędności w oświacie, a głosuje przeciw. Monika Kosińska wskazała, że Sidor raz głosu mieszkańców słucha i głosuje przeciw zespołowi, a następnie chce wbrew im oczekiwaniom głosować za likwidacją obu placówek. I podkreśliła, że pozostali radni likwidować szkoły i przedszkola nie zamierzają.
– Kiedy przychodzi do podjęcia odpowiedzialnej decyzji to jednak decyduje populizm – ocenił wiceprezydent Witold Nowak. Jak dodał, decyzja ta będzie miała swoje konsekwencje, np. wybór nowego dyrektora SSM, a efekty ewentualnych zmian w oświacie zauważyć będzie można dopiero za dwa lata. – Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za ten budżet. Niepodejmowanie tych decyzji jest tylko odkładaniem problemów w czasie.
Wypowiedzi radnych negatywnie oceniła Katarzyna Jaworska (PiS), nazywając je "wywieraniem presji" na Jarosława Sidora. Zaproponowała również przedłożenie radzie uchwały o połączeniu szkoły ze schroniskiem, co powinno znaleźć większość w radzie. Prezydent Piotr Korytkowski wyjaśnił, że jest to niemożliwe, bowiem miasto nie zdoła w określonym czasie uzyskać opinii od kuratorium w tej sprawie.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.




