Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportPogoń Startu, nerwowa końcówka i kolejny punkt. Warszawianka zatrzymana

Pogoń Startu, nerwowa końcówka i kolejny punkt. Warszawianka zatrzymana

Dodano: , Żródło: LM.pl
Pogoń Startu, nerwowa końcówka i kolejny punkt. Warszawianka zatrzymana
Piłka ręczna

Rzutem na taśmę piłkarze ręczni Startu Konin zremisowali mecz z KS Warszawianka. W rzutach karnych zespół ze stolicy okazał się już lepszy, ale i tak drużyna Marka Salzmana dopisała sobie kolejny punkt na ligowe konto.

W niedzielę Start gościł jeden z lepszych zespołów swojej grupy I ligi. Koninianie do spotkania przystępowali osłabieni. Brakowało Piotra Kołtunowicza, Olgierda Piaskowskiego i kontuzjowanego Adriana Franaszka, który swoich kolegów wspierał jedynie jako członek sztabu. Jeden z liderów Startu leczy naderwany mięsień czworogłowy uda. – Stwierdziliśmy, że przed nami szesnaście meczów i nie ma sensu go narażać, żeby tylko się dobijał i miał większą kontuzję – wyjaśnił Marek Salzman.

Warszawianka dość szybko objęła prowadzenie w meczu, ale nie była w stanie wypracować sobie przewagi większej, niż dwie, trzy bramki. Po stronie gości trafiali głównie Mateusz Louesdon i Krzysztof Wnękowski. Start odpowiadał głównie skrzydłami, celnie rzucali Tomasz Lorencki i Mateusz Adamczewski. Od gry dość skutecznie indywidualnym kryciem odcinany był Adrian Grzelka. Mimo tego gospodarze w końcówce doprowadzili do remisu 11:11, a nawet przez moment prowadzili jedną bramką. Ostatecznie do szatni obie drużyny schodziły przy wyniku 12:12.

Druga połowa wyglądała podobnie – Warszawianka odskoczyła na trzy, cztery bramki, Start próbował gonić. Brakowało przede wszystkim defensywy, a czasem wykorzystania sytuacji w kluczowych momentach. W ostatnich dziesięciu minutach po stronie gości sypały się jednak faule, a wykorzystywane przez Pawła Dobrego rzuty karne trzymały Start w grze.

W ostatnią minutę koninianie wchodzili z wynikiem 27:28. Trzynaście sekund przed końcem faulował Wiktor Kaźmierczyk. Zawodnik gości obejrzał za to zagranie czerwoną i niebieską kartkę. Kolejny rzut karny wykorzystał Dobry, było 28:28. Warszawianka zdołała jeszcze rozegrać akcję, ale piłkę w bramce zatrzymał Bartłomiej Szczap. Start wywalczył co najmniej punkt, a w rzutach karnych miał walczyć o drugi.

W serii podstawowej najpierw pomylił się Dominik Urbański. Warszawianka nie wykorzystała jednak tego błędu – w ostatniej serii skuteczną interwencją popisał się Szczap, było 4:4. Każdy kolejny błąd miał już skutkować porażką. I pomylił się ten, który wcześniej tak skutecznie trafiał dla gospodarzy. Rzut Dobrego obronił Szymon Księżopolski, dając wygraną w karnych Warszawiance.

Start zakończył mecz z jednym punktem. – Kolejny raz stwarzamy fajne widowisko i emocje dla kibiców do końca. Szkoda tego jednego rzutu. Goniliśmy cały mecz, żeby do tych karnych doprowadzić. Udało się, trzeba się cieszyć, że ten punkt jeden mamy – podsumował spotkanie trener gospodarzy Marek Salzman.

Po dziewięciu meczach koninianie zajmują dwunaste miejsce w tabeli z dorobkiem pięciu punktów. Jak ocenia Marek Salzman, o kolejne punkty najłatwiej będzie w starciach z AZS AWF Warszawa i SPR Nowe Piekuty. – Tylko musimy być w pełni zdrowi i mieć pełny skład – zaznacza.

Kolejny mecz Start rozegra dopiero w styczniu. – Mamy czas, żeby się zregenerować. Ale szukamy punktów w każdym meczu. Trzeba sobie powiedzieć jasno – jesteśmy beniaminkiem, tu są zespoły, które kilka lat już grają i my musimy do nich równać. Różnica jest ogromna, sam to odczułem, wchodząc dziś na boisko. Druga runda, myślę, będzie dla nas lepsza.  

Start Konin – KS Warszawianka 28:28 (12:12), k. 4:5

Start Konin: Jan Erenc, Bartłomiej Szczap – Tomasz Lorencki (6), Adrian Grzelka (5), Dominik Urbański (4), Maciej Rolnik, Zbigniew Jarecki, Janusz Kostrzewa, Paweł Dobry (5), Marcel Urbański (4), Krzysztof Zimny, Mateusz Adamczewski (5), Marek Salzman (2).

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole