Ranni na stadionie

Nawet do dziesięciu policjantów mogło zostać rannych, w tym jeden ciężko, w zamieszkach sprowokowanych przez konińskich pseudokibiców podczas sobotniego meczu Górnika z Legią Chełmża.

Do zajść doszło pod koniec pierwszej połowy meczu, kiedy policjanci wprowadzali na stadion spóźnionych kibiców z Chełmży. Grupa koninian usiłowała pobić przybyszy, ale policjanci im to uniemożliwili, więc stadionowi bandyci skierowali całą swoją agresję na funkcjonariuszy, obrzucając ich ławkami i kamieniami. Konińscy policjanci, wsparci przez posiłki z Poznania, opanowali sytuację i mecz został dokończony.

- Rannych zostało co najmniej siedmiu funkcjonariuszy, ale może być ich więcej - powiedziała nam komisarz Renata Purcel-Kalus z konińskiej policji. - Jeden z nich ma poważny uraz głowy i został zabrany do szpitala. Byc może będzie konieczna operacja. Mamy nagrania z zajść i w oparciu o nie będziemy ustalali winnych.