Hennig-Kloska o atomie w Koninie: „To nie jest decyzja państwa”
– To nigdy nie była lokalizacja, która była przedmiotem prac rządu – powiedziała o budowie elektrowni jądrowej w Koninie minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Jak dodała, decyzja ws. inwestycji należy do spółek, które miały ją realizować.
Posłanka z okręgu konińsko-gnieźnieńskiego oraz minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska była w czwartek gościem porannej rozmowy Radia Zet. Została zapytana o planowaną budowę elektrowni jądrowej w Koninie. – To nigdy nie była lokalizacja, która była przedmiotem prac rządu. Konin nie był ujęty w planie budowy Polskiej Energetyki Jądrowej. To prywatna inwestycja przy udziale spółki Skarbu Państwa i do inwestorów należą decyzje w tym obszarze – stwierdziła. I dodała: – To nie jest decyzja państwa, że wycofuje się z jakiejś działalności, tylko spółek, które miały tę inwestycję realizować. Zresztą nie wiem, czy ta decyzja jest ostateczna.
Jak dodała, obecnie prowadzone są prace badawcze dot. lokalizacji drugiej państwowej elektrowni jądrowej. – Zwykle prace na tym etapie są też bardzo złożone, uwzględniają wiele czynników, jak obecność wody, obecność infrastruktury, czy możliwość budowy w tym miejscu infrastruktury, ale także, co bardzo ważne, zgodę społeczną na taki obiekt – powiedziała Hennig-Kloska.
Zgodnie z dokumentami strategicznymi państwa Polska ma posiadać dwie elektrownie jądrowe (tzw. państwowe). Projekt w Koninie w tych dokumentach ujęty nie jest. Obecnie widnieje w nich tylko elektrownia na Pomorzu, a druga lokalizacja została wpisana jedynie ogólnie – jako miejsce w centralnej Polsce.
Za pomysłem zlokalizowania drugiej państwowej elektrowni jądrowej właśnie w Koninie ma zamiar lobbować poseł Tomasz Nowak (KO). – Zwróciłem się z tym do premiera Tuska w piśmie podpisanym przez posłów z Wielkopolski, żeby tą lokalizacją był Konin – poinformował w rozmowie z Iwoną Krzyżak w LM.pl. Jak dodał, decyzja może zapaść jeszcze w tym roku.
Elektrownia jądrowa w Koninie to wspólne przedsięwzięcie grupy ZE PAK, państwowego PGE oraz koreańskiego KHNP. Według planów w Koninie miałyby powstać dwa reaktory APR1400 o łącznej mocy 2,8 GW. Inwestycja w zeszłym roku otrzymała decyzję zasadniczą. W tym roku prezes PGE poinformował jednak, że trwają analizy dot. inwestycji, a według dziennikarzy Polityki Insight rząd miał podjąć decyzję o zamrożeniu projektu.
Szukasz pracy? Kilkaset aktualnych ofert znajdziesz w naszym serwisie ogłoszeniowym.