Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościNasze drogie śmieci. Z powodu spalarni będą jeszcze droższe

Nasze drogie śmieci. Z powodu spalarni będą jeszcze droższe

KONIN JEST NASZ

Dodano:
Nasze drogie śmieci. Z powodu spalarni będą jeszcze droższe

Płacąc za śmieci, finansujemy również przerost zatrudnienia w za dużej jak na potrzeby naszego regionu spalarni, spowodowany koniecznością znalezienia pracy dla rodziny i znajomych rządzących Koninem.

Płacąc za śmieci, finansujemy również przerost zatrudnienia w spalarni, spowodowany koniecznością znalezienia pracy dla rodziny i znajomych rządzących Koninem.

Nie tylko Konin dokłada do utylizacji odpadów komunalnymi, po rewolucji zafundowanej nam cztery lata temu przez tak zwaną ustawę śmieciową. Choć wszyscy niemal są dzisiaj zgodni, że jej rozwiązania dalekie są od doskonałości, to prawdą jest też, że duża część gmin pogorszyła swoją sytuację nie do końca przemyślanymi posunięciami. Wiele wskazuje na to, że należy do nich również Konin.

Nowy system utylizacji odpadów komunalnych gminy ćwiczą na żywym społecznym organizmie metodą prób i błędów, bo też jest to przedsięwzięcie niezwykle skomplikowane logistycznie i trudne do finansowego zbilansowania. Odbiór śmieci od mieszkańców oraz pobierane za to opłaty, szczególnie po ostatnich podwyżkach, to temat budzący wielkie emocje, ale ze względu na jego obszerność poświęcę mu osobną publikację. Tym razem skupię się na niektórych aspektach funkcjonowania spalarni, czyli Zakładu Termicznego Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych (ZTUOK), który władze Konina już na etapie projektowania ogłosiły wielkim osiągnięciem samorządu. Czy słusznie?

Kłopoty konińskiej spalarni wynikają przede wszystkim z faktu, że nie wszyscy członkowie Związku Międzygminnego „Koniński Region Komunalny”, których śmieci miały trafiać do jej pieców, odstawiają tam swoje odpady. Dlaczego? Bo za odstawienie do spalarni tony śmieci (odpadów zmieszanych) trzeba zapłacić 320 zł, tymczasem ZGKiM w Kleczewie bierze za tę usługę o 50 zł mniej. A dla gmin cena jest bardzo ważnym argumentem. Część z nich omija więc konińską spalarnię, o co mają pretensje nie tylko władze Konina, ale i tych gmin, które sumiennie odstawiają do niej swoje śmieci, płacąc wyśrubowaną konińską stawkę, za co z kolei obrywają od swoich mieszkańców.

Czy spalarnia musi brać aż tyle za tonę śmieci? Jeśli wziąć pod uwagę, że na etapie projektowania mówiło się nawet o 413 zł, to cena prawie o sto  złotych niższa wydaje się całkiem przyzwoita. Ale z drugiej strony spalarnia w Poznaniu bierze za tę samą ilość odpadów mniej więcej tyle, co Kleczew (dokładnie 275,11 zł) i nie jest w tym odosobniona, więc są przykłady, że można jeszcze taniej.

Eksperci od dawna alarmują, że biznesplany polskich spalarni są zbyt optymistyczne, a budowane obiekty za duże i śmieci dla nich po prostu zabraknie. I za przykład podają Niemcy, gdzie najpierw przez kilka lat obserwowano, ile śmieci zostaje do spalenia po odzyskaniu z nich wszystkich surowców, które nadają się do ponownego wykorzystania, i dopiero potem budowano spalarnie. Z których część i tak ma jeszcze wolne moce przerobowe.

strona 1 z 2
strona 1/2
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole