Kijowiec. Bocian ze złamanym skrzydłem został uratowany
W środę, 20 czerwca, mieszkańcy Kijowca, gm. Ślesin, zauważyli chodzącego po łąkach bociana ze spuszczonym skrzydłem. Nie pozostali obojętni i nie dali bocianowi zginąć.
- Tego samego dnia bocian pojawił się na ternie jednego z gospdoarstw - opisuje nam mieszkaniec Kijowca. - Gospodyni, widząc, że bocianowi coś dolega (nie odlatywał, jak się zbliżał człowiek), ponieważ zbliżał się wieczór, dla ochrony przed lisami, postanowiła zagonić go do obory i zamknąć na noc. Rano skontaktowała się z Urzędem Miasta i Gminy Ślesin z prośbą o interwencję. Gmina skontaktowała się z Mariuszem Kępińskim z Grupy Badawczej Bociana Białego zajmującym się obserwacją bocianów na terenie powiatu konińskiego. Udał się on do wskazanego gospodarstwa. Po obejrzeniu ptaka wyglądało, że rzeczywiście bocian może mieć złamane skrzydło i potrzebna jest interwencja weterynarza. Ponieważ była już późna godzina, a bocian był w dobrej kondycji, nakarmiono go surowym mięsem, pozostawiając na kolejną noc. W piątek rano przez został on przewieziony do Dominiki Dymalskiej z przychodni weterynaryjnej „Klakier”. Wyniki prześwietlenia potwierdziły obawy. Bocian miał złamane skrzydło w dwóch miejscach. Z powodu skomplikowania złamania została podjęta decyzja o przewiezieniu bociana do ośrodka rehabilitacji w Poznaniu, gdzie będzie poddany dalszemu procesowi leczenia i rehabilitacji.
LM.pl dziękuje za podjętą interwencję, a następnie infomację o tym zdarzeniu.