Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościKonin. Co dalej z patronem biblioteki? Radni na komisji podzieleni

Konin. Co dalej z patronem biblioteki? Radni na komisji podzieleni

Dodano: , Żródło: LM.pl
Konin. Co dalej z patronem biblioteki? Radni na komisji podzieleni

Prawie dwie godziny trwała dyskusja radnych nad zaproponowanym kandydatem na patrona Miejskiej Biblioteki Publicznej w Koninie. Nie wszystkim radnym Ernest Paweł Michel się spodobał.

Ernest Paweł Michel był przedsiębiorcą, filantropem, społecznikiem i właścicielem jednej z konińskich księgarni na przełomie XIX i XX w. (jego sylwetkę w artykule ,,Drukował Głos Koniński, chciał mszy po polsku i bulwaru nad Wartą" przedstawił na naszych łamach Robert Olejnik). W tym roku zawiązała się obywatelska inicjatywa uchwałodawcza, której celem było nadanie imiena Ernesta Pawła Michla Miejskiej Bibliotece Publicznej w Koninie. Placówka do dziś, pomimo podejmowanych w przeszłości prób, nie doczekała się swojego patrona. Po zebraniu odpowiedniej liczby podpisów mieszkańców projekt uchwały wniesiony został do porządu obrad.

We wtorek pomysł ten na posiedzeniu komisji opiniowali konińscy radni. Uzasadnienie inicjatywy z ramienia komitetu przedstawił Damian Kruczkowski, dyrektor MBP w Koninie. - W naszym odczuciu jest to patron, którego nie powstydziłaby się żadna biblioteka, a jego imię książnica konińska będzie nosić z godnością i dumą - argumentował w uzasadnieniu. 

Nie wszyscy radni do tego zdania się przychylili. Ich wątpliwości budził fakt pominięcia w uzasadnieniu faktu, że Ernest Paweł Michel w okresie, gdy miasto przeszło pod zabór niemiecki w 1915 r., pełnił funkcję wiceburmistrza z nadania zaborców. Ponadto podkreślili, że podczas II wojny światowej księgarnia prowadzona już wtedy przez jedną z córek Michla drukowała niemieckie dzienniki urzędowe (choć sam Michel zmarł w 1926 roku). - W 1942 do 1945 roku, pod spodem, jest nazwa firmy i niestety widnieje to nazwisko. Oczywiście, wszyscy wiemy, że ten właściciel zmarł w roku 1926, on moralnie nie ponosi za to winy, ale pewnego rodzaju skojarzenia mogą powstać: jak to, ktoś, kto drukował dla okupanta zostaje patronem biblioteki? - pytał Zenon Chojnacki (ZP). Tomasz Andrzej Nowak (Lewica) dodał: - W momencie, gdy tworzy się komitet i pisze tak płomienne uzasadnienia, a pewne rzeczy się przemilcza, trzeba ponosić pewną odpowiedzialność. 

Damian Kruczkowski odpierał te zarzuty, podkreślając, że nieżyjący właściciel nie może odpowiadać za czyny swoich dzieci, a sam wybór Ernesta Pawła Michla na wiceburmistrza podkreślał poszanowanie, jakim cieszył się w mieście, co Niemcy brali pod uwagę. - Jest postacią świadczącą o różnorodności Konina. Rozważania nt. samego Ernesta Pawła Michla należałoby zamknąć na roku 1926, dokładnie 2 kwietnia, w godzinę jego zgonu. Tylko jego żywot i jego czas na ziemi powinien być rozpatrywany - argumentował dyrektor MBP w Koninie.

Radni pytali też, czy lepszymi kandydatami na patronów nie byliby Zofia Urbanowska lub Jan Zemełka, czyli czołowe postacie upamiętniane w Koninie. Szczególnie pierwsza postać, konińskiej powieściopisarki, miałaby dobrze korespondować z charakterem działalności biblioteki. - Mam wątpliwość, czy biblioteka nie powinna ze względu na swoją wagę mieć patrona, który będzie jak sztandar powiewać nad naszym miastem i który będzie dumą, którą będziemy mogli się chwalić - oceniał kandydaturę Ernesta Pawła Michla radny Krystian Majewski (ZP). 

W opinii innych, obie wymienione powyżej postaci są już często upamiętniane w różny sposób w przestrzeni miejskiej, a konińska biblioteka mogłaby wypromować kolejną historyczną postać, o której mieszkańcy wiedzą mniej. - Ja mam takie nieodparte wrażenie deja vu. Po raz kolejny odbywamy tę samą dyskusję, że ten kandydat jest nie dość dobry, by patronować naszej bibliotece. Znów pojawiają się nazwiska Zofii Urbanowskiej i Jana Zemełki. Mieliście panowie dwa lata i własną inicjatywę uchwałodawczą, by jedno z nich uczynić patronem naszej biblioteki. I żaden z was tego nie zrobił - wytykała radnym Monika Kosińska (KO). Nawiązywała tym samym do pomysłu sprzed dwóch lat, by nadać MBP imię pisarza Józefa Hena. Projekt, zaprezentowany również jako obywatelska inicjatywa uchwałodawcza, nie zyskał jednak poparcia ówczesnych radnych.

Czy jego los podzieli kandydatura Ernesta Pawła Michla? Okaże się podczas środowej sesji Rady Miejskiej w Koninie. Podczas opiniowana projektu na wtorkowej komisji sześciu radnych było ,,za", sześciu ,,przeciw", a jeden wstrzymał się od głosu.

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole