Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: WIECZÓR WYBORCZY KONIN 2024 - II TURA - NIEDZIELA 20:55

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościPrzejechał po 49-letniej partnerce. Odpowiada za zabójstwo

Przejechał po 49-letniej partnerce. Odpowiada za zabójstwo

Dodano: , Żródło: LM.pl
Przejechał po 49-letniej partnerce. Odpowiada za zabójstwo

Za zabójstwo przed konińskim sądem odpowiada 39-letni Tomasz Ś. Mężczyzna miał z premedytacją potrącić 49-letnią Renatę W., a potem po niej przejechać.

Do tragedii doszło 8 maja ubiegłego roku około godz. 18.00 w miejscowości Drążek, gm. Kramsk. Tomasz Ś. od marca spotykał się z mieszkającą tam Renatą W., matką trójki dorosłych dzieci. Feralnego dnia umówił się z kobietą i przyjechał po nią samochodem marki Opel Astra o umówionej godzinie. Kiedy czekał na ukochaną, podjechał do niego na rowerze syn 49-latki - Grzegorz W. Między mężczyznami doszło do szarpaniny. Tomasz Ś. wsiadł do auta i zatrzymał się przed idącą w jego kierunku Renatą W.

- […] Zaczęła uderzać rękoma w pokrywę silnika, a gdy oparła się o nią w lewej, przedniej części, gwałtownie ruszył z miejsca i najechał na nią. Przejechał po jej tułowiu i kończynach - czytał w akcie oskarżenia Krzysztof Szczesiak z Prokuratury Okręgowej w Koninie.

Tomasz Ś. odjechał z miejsca zdarzenia. Jak tłumaczył później śledczym, zobaczył zmierzających w jego stronę kilku nietrzeźwych mężczyzn, w tym synów Renaty W. i bał się, że zostanie pobity.

- Nie rozumiałem, dlaczego ona nie wsiadła do samochodu tylko mnie przytrzymała. Poczułem, że chce mnie wrobić. Żałuję tego co się stało. Byłem w emocjach, byłem zdenerwowany. Nie sądziłem, że po niej przejechałem - zeznał w toku śledztwa.

Kobieta doznała licznych obrażeń wielonarządowych ciała, które doprowadziły do jej śmierci. Przed sądem, Tomasz Ś. przyznał się do ruszenia samochodem, ale nie do zabójstwa. Nie chciał składać wyjaśnień, ani odpowiadać na pytania.

Podczas rozprawy, o wydarzeniach feralnego dnia i więzi łączącej zmarłą 49-latkę z 39-latkiem, mówił m.in. 22-letni syn kobiety - Adrian W.

- Byłem wtedy na budowie u kuzyna. Siostra powiedziała, że coś się dzieje i że brat Grzegorz tam jest. Pobiegłem i chciałem zatrzymać oskarżonego. On ruszył. Ja się wtedy przewróciłem. Kiedy się podniosłem, zobaczyłem mamę leżącą na asfalcie. Zadzwoniłem po karetkę, ale reanimacja nie przyniosła rezultatu - mówił Adrian W. - Mnie się oskarżony nie podobał i nie podobało mi się, że spotykał się z mamą. Nigdy nie doszło między mną, a oskarżonym do bójki. Tego dnia też nie chciałem go pobić - dodał.

Przed sądem swoje wyjaśnienia dzisiaj złożyła też mama, siostra i córka Renaty W. Jutro kolejny dzień rozprawy. Tomaszowi Ś. za zabójstwo grozi nawet dożywocie.

Przejechał po 49-letniej partnerce. Odpowiada za zabójstwo
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole