pogoda
Konwart sprzedany!
Dodano: , Żródło: LM.pl
Za dwa miliony złotych kupiła Konwart mieszkanka południa Polski. Budynek przy ulicy Przemysłowej zyska gospodarza, co zapobiegnie jego dewastacji.
Za dwa miliony złotych kupiła Konwart mieszkanka południa Polski. Budynek przy ulicy Przemysłowej zyska gospodarza, co zapobiegnie jego dewastacji.
Do piątego z kolei przetargu (wszystkie ogłoszono w ciągu pół roku) przystąpił wreszcie jeden oferent i kupił przedsiębiorstwo za cenę wywoławczą. Kopertę z ofertą otwarto dzisiaj i zdecydowano o jej przyjęciu.
Zła passa ciągnie się za przedsiębiorstwem od początku tego roku. Firma zajmująca się szyciem koszul, miała wówczas 12 milionów długu i dlatego 27 stycznia ogłoszono jej upadłość. Do zakładu, będącego spółką Skarby Państwa, wszedł syndyk. Pracę straciło wówczas około 260 pracowników, w większości szwaczek, które otrzymały większość zaległych wynagrodzeń, poza wypłatami za luty (w sumie 531 tys. zł).
Po Konwarcie pozostał pokaźny budynek przy ulicy Przemysłowej. W pierwszym podejściu, wystawiono obiekt do sprzedaży za 3,5 miliona złotych. Przed upływem składania ofert, przetarg jednak anulowano, ze względu na zbyt niską cenę. Kwota wzrosła do 4 milionów złotych, ale nie było chętnych na kupno. Przy kolejnej sprzedaży cena wyniosła już 3,2 miliony złotych, potem 2,5 mln, by na koniec spaść do 2 mln.
Gdyby nie znalazł się nabywca i zabrakło pieniędzy na kontynuację postępowania upadłościowego, realne było niebezpieczeństwo, że pozbawiony ochrony budynek stałby się siedliskiem bezdomnych i wandali, którzy szybko obrócili by go w ruinę.
Na razie nie wiadomo, jakie plany wobec budynku po Konwarcie ma jego nowa właścicielka.
Do piątego z kolei przetargu (wszystkie ogłoszono w ciągu pół roku) przystąpił wreszcie jeden oferent i kupił przedsiębiorstwo za cenę wywoławczą. Kopertę z ofertą otwarto dzisiaj i zdecydowano o jej przyjęciu.
Zła passa ciągnie się za przedsiębiorstwem od początku tego roku. Firma zajmująca się szyciem koszul, miała wówczas 12 milionów długu i dlatego 27 stycznia ogłoszono jej upadłość. Do zakładu, będącego spółką Skarby Państwa, wszedł syndyk. Pracę straciło wówczas około 260 pracowników, w większości szwaczek, które otrzymały większość zaległych wynagrodzeń, poza wypłatami za luty (w sumie 531 tys. zł).
Po Konwarcie pozostał pokaźny budynek przy ulicy Przemysłowej. W pierwszym podejściu, wystawiono obiekt do sprzedaży za 3,5 miliona złotych. Przed upływem składania ofert, przetarg jednak anulowano, ze względu na zbyt niską cenę. Kwota wzrosła do 4 milionów złotych, ale nie było chętnych na kupno. Przy kolejnej sprzedaży cena wyniosła już 3,2 miliony złotych, potem 2,5 mln, by na koniec spaść do 2 mln.
Gdyby nie znalazł się nabywca i zabrakło pieniędzy na kontynuację postępowania upadłościowego, realne było niebezpieczeństwo, że pozbawiony ochrony budynek stałby się siedliskiem bezdomnych i wandali, którzy szybko obrócili by go w ruinę.
Na razie nie wiadomo, jakie plany wobec budynku po Konwarcie ma jego nowa właścicielka.
Przeczytaj również:Minęło pół wieku. Przed „Konwartem” odsłonięto tablicę pamiątkową
