Kupcy będą pikietować

Czternastu najemców lokali przy ul. Błaszaka kilka tygodni temu dowiedziało się, że miasto zamierza sprzedać ich pawilon. – Nikt z nami niczego nie konsultował. Remontowaliśmy pomieszczenia na własny koszt, a teraz podejmuje się decyzje bez nas – mówili oburzeni.
Zdaniem władz miasta, w centrum Konina mógłby powstać nowoczesny i bardziej funkcjonalny budynek. Stąd pomysł na opracowanie koncepcji, a potem sprzedaż nieruchomości. Wstępnie pawilon został wyceniony na ok. 2 mln zł.
Zaniepokojeni decyzjami prezydenta i radnych, kupcy poprosili o zwołanie w ich sprawie posiedzenia komisji infrastruktury. Dziś przedstawili swoje obawy i zaproponowali rozwiązania. – Myślimy o założeniu spółdzielni. Moglibyśmy wyremontować ten budynek, żeby nie straszył. Nie chcemy tylko stracić miejsc pracy – mówiła Małgorzata Zielińska, przedstawicielka kupców.
Radni w zdecydowanej większości do argumentów najemców podeszli sceptycznie. – To są kurniki w centrum miasta – mówił radny Jan Urbański.
Zofia Itman i Jarosław Sidor jako jedyni przyznali, że pomylili się podnosząc rękę za sprzedażą pawilonu. – Dobry gospodarz nie sprzedaje kury znoszącej złote jaja. Powinniśmy bronić miejsc pracy – powiedział radny Sidor.
Ostatecznie, przewodniczący komisji infrastruktury Kazimierz Lipiński, poprosił jedynie o wykaz remontów jakie poczynili kupcy przez ostatnie lata. Rozgoryczeni brakiem zrozumienia najemcy zapowiedzieli, że pojawią się z transparentami na najbliższej sesji Rady Miasta, która odbędzie się już w środę.
SLA zniszczyło jego ciało, ale nie umysł. Ojciec trójki dzieci potrzebuje pomocy






