Pies w studni
Dużo szczęścia miał pies, który wpadł do studni znajdującej się na posesji w Leszczach (gmina Kościelec).
Dużo szczęścia miał pies, który wpadł do studni znajdującej się na posesji w Leszczach (gmina Kościelec).
Pies wpadł do studni, bo najprawdopodobniej zarwała się jej pokrywa. Właściciel czworonoga natychmiast poinformował strażaków. Studnia miała pięć metrów głębokości, a woda sięgała na około pół metra. Po przyjeździe na miejsce strażacy najpierw sprawdzili zawartość tlenu w studni.
Urządzenie pomiarowe nie wykazało nieprawidłowości, więc ratownik w specjalnym ubraniu, zabezpieczony linką ratowniczą, zszedł do studni. Drugą linkę założył na psa i w ten sposób strażacy wyciągnęli zwierzaka.