Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościPrawie dwa tysiące uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy mieszka w Koninie

Prawie dwa tysiące uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy mieszka w Koninie

KONIN JEST NASZ

Dodano:
Prawie dwa tysiące uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy mieszka w Koninie
Konin jest Nasz

Jeśli polegać tylko na oficjalnych danych, to w Koninie przebywają niecałe dwa tysiące uchodźców wojennych z Ukrainy. Ta liczba nie obejmuje oczywiście tych osób, które mieszkały i pracowały w Koninie już wcześniej.

Za trzy tygodnie minie dokładnie rok od rosyjskiego najazdu na naszego wschodniego sąsiada i wielkiego zrywu pomocy dla uciekinierów z bombardowanego kraju. To dobra okazja do podsumowania naszej wiedzy o nowych mieszkańcach Konina i ich sytuacji.

Koniński Wydział Spraw Obywatelskich wydał uchodźcom z Ukrainy ponad 1700 numerów PESEL i można przyjąć, że jest to liczba w miarę wiarygodnie odzwierciedlająca rozmiary migracyjnej fali ze wschodu, bo zdobycie PESELU jest warunkiem koniecznym do uzyskania wsparcia od państwa. Wiadomo też na pewno, że w konińskich szkołach podstawowych uczyło się od września prawie trzysta dziewcząt i chłopców, w średnich niecałe 60, a do przeszkoli uczęszczało 125 dzieci. W sumie prawie pół tysiąca dzieci i młodzieży.

W usytuowanej na trzecim osiedlu Szkole Podstawowej nr 6 jest ich ponad czterdzieścioro.

- Dużo szybciej aklimatyzują się dzieci z klas najmłodszych - mówi Maria Szymaniak, zastępca dyrektora szkoły. - Szybciej uczą się języka, łatwiej łapią kontakt, w czym pomaga im zapewne to, że cały czas mają do czynienia tylko z jednym wychowawcą, a nie z większą liczbą nauczycieli jak ich starsze koleżanki i koledzy. Starsi całkiem nieźle już mówią i rozumieją po polsku, ale gorzej idzie im z czytaniem i pisaniem, bo przyzwyczajeni są już do cyrylicy. Ale od niektórych z nich nawet nasi uczniowie mogliby się uczyć starannego pisma.

To oczywiście nie znaczy, że nie występują żadne problemy. Każde z dzieci przeżywa szok, spowodowany przez wojnę i konieczność opuszczenia własnego domu, koleżanek i kolegów, często również bliskich osób z rodziny. Większość tego w szkole nie okazuje, ale od czasu do czasu zdarzają się zachowania świadczące o przebytej traumie. Zdarza się też, że polscy rówieśnicy okazują małym Ukraińcom niechęć, ale jest to zjawisko na tyle marginalne, że żadne z ukraińskich rodziców nie zdecydowało się na zgłoszenie takiego przypadku dyrekcji szkoły. Starają się, na ile to możliwe żyć normalnie - korzystają z przygotowanych dla nich zajęć w domach kultury, chodzą na basen czy do kina, a kilka dziewcząt kontynuuje grę w piłkę nożną w konińskim Medyku.

Tak duża liczba uczniów z Ukrainy w Szóstce wynika z faktu, że na trzecim osiedlu mieszka chyba największa część uchodźców z tego kraju. Wielu wynajmuje tutaj mieszkania, ale około siedemdziesiąt osób mieszka w hotelu „Konin”. Ich pobyt finansuje wojewoda wielkopolski.

- W sumie opłacamy mieszkanie dla ponad dwustu osób - usłyszałem od Jarosława Władczyka, rzecznika prasowego wojewody wielkopolskiego - które są zakwaterowane w hotelach „Konin” i „Kakadu”, Ośrodku Szkoleniowo-Wypoczynkowym „Portofino” oraz Domu Pomocy Społecznej w Koninie.

Mówiąc o uchodźcach z Ukrainy, trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że są to różne osoby, różniące się - czasami nawet bardzo - sytuacją materialną i mieszkaniową.

Mniejszość - jak się wydaje, bo tutaj mogę tylko pisać o swoich odczuciach, a nie konkretnej wiedzy - to kobiety z dziećmi, które ściągnęli do Polski mężowie pracujący u nas jeszcze przed wojną. Ich sytuacja materialna jest w miarę ustabilizowana. Wynajmują mieszkania, które sami opłacają, a ich dzieci chodzą do konińskich szkół i korzystają z socjalnego wsparcia polskiego państwa. Przed rosyjską agresją takich rodzin było w Koninie niewiele, a uczniowie z Ukrainy w naszych szkołach to były przypadki jednostkowe. Znam też na przykład ukraińską rodzinę, w której mąż pracuje w Niemczech, a żonę i dzieci ściągnął do Konina już po wybuchu wojny, żeby byli bezpieczni, a on miał do nich bliżej.

strona 1 z 2
strona 1/2
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole