Przebudowa drogi w Budzisławiu Kościelnym droższa niż myślano. Radni dołożyli środków

Radni powiatu konińskiego większością głosów zdecydowali o dołożeniu prawie 1,3 mln zł do przebudowy drogi powiatowej w Budzisławiu Kościelnym, gm. Kleczew. Powiat na realizację inwestycji otrzymał dofinansowanie z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg.

Zadanie pod nazwą „Przebudowa drogi powiatowej nr 3050P w m. Budzisław Kościelny – ul. Słupecka wraz z przebudową skrzyżowania drogi powiatowej nr 3036P z drogą powiatową nr 3050P w m. Budzisław Kościelny” ma być realizowane w cyklu trzyletnim (2021 – 2023). Na realizację tej inwestycji powiat koniński otrzymał ponad 3 mln zł dofinansowania z rządowego programu. Umowa na udzielenie pomocy finansowej została podpisana w październiku, a później Zarząd Dróg Powiatowych w Koninie ogłosił przetarg. Został on rozstrzygnięty w pierwszej połowie grudnia. Zwyciężyła oferta opiewająca na ok. 7,4 mln zł. Doszło jednak do pomyłki.

- Kiedy sprawdziliśmy oferty i kosztorysy to okazało się, że zaistniał błąd rachunkowy. Inna kwota widniała na pierwszej stronie, a inna wychodziła z wyliczeń. Poprosiłem oferenta na rozmowę. Zastrzegł, że najwyżej się będzie odwoływał. Możemy odrzucić tę ofertę i unieważnić przetarg, ale nie zdążymy ogłosić kolejnego. Jeśli umowa z wykonawcą nie zostanie podpisana w grudniu to przepadnie nam dofinansowanie – mówił podczas dzisiejszej sesji Rady Powiatu Konińskiego Józef Karmowski, dyrektor ZDP w Koninie. -To sytuacja kuriozalna. Nigdy nam się coś takiego nie zdarzyło – dodał.

Obecny na sesji radca prawny podkreślił, że zgodnie z prawem konieczność poprawienia oczywistej omyłki rachunkowej spoczywa na zamawiającym. Zostało to zrobione, a w konsekwencji okazało się, że inwestycja będzie kosztować ok. 8,3 mln zł.

- Oferta tego wykonawcy i tak jest najkorzystniejsza cenowo – mówił mecenas Sławomir Styczewski.

Radni musieli zatem zdecydować, czy na inwestycję, która de facto rozpocznie się w przyszłym roku dołożyć niespełna 1,3 mln zł. Wątpliwości co do tego mieli radni: Janusz Stankiewicz i Andrzej Perkowski.

- To błąd wykonawcy. Służby prawne powinny wypracować, czy nie jest to podstawa do odrzucenia oferty – mówił Janusz Stankiewicz.

- Nie powinno być dyskusji, czy mamy dołożyć 700, czy 800 tys. zł. Jeżeli oferta mu pasuje to niech robi, a jak nie to nie – dodał Andrzej Perkowski.

Ostatecznie za dołożeniem środków do inwestycji zagłosowało 21 radnych, nikt nie był przeciwny, a 2 radnych wstrzymało się od głosu.