Tajemnice nowego Konina. Co przed nami ukrywa?

Nowa część naszego miasta przez wielu jest tak naprawdę nieznana. Wielu z nas mieszka w sąsiedztwie historycznych budynków niewiele o nich wiedząc. Z pomocą przychodzi Towarzystwo Upiększania Miasta Konina.
Zaczynamy w centrum
W tym celu zorganizowano spacer architektoniczny, który w niedzielne przedpołudnie rozpoczął się obok iglicy przy ul. Dworcowej. Iglica miała być symbolem zdolności produkcyjnych lokalnego przemysłu. To wierna kopia tej, która stoi we Wrocławiu obok Hali Stulecia. Tamta jest jednak sześć razy wyższa (około 90 metrów).
Trzeba też mieć świadomość, że budowa nowego Konina zaczęła się tak naprawdę od budynków zlokalizowanych na prawo od ul. Kolejowej. – Tamte budynki kojarzą się z wiejską zabudową, symbolizującą germańską sielankę. W Niemczech powstawały całe miasta budowane w ten sposób – tłumaczy Filip Walkowiak, architekt, urbanista i prezes TUMK. W 1949 weszła w życie doktryna socrealizmu w architekturze. Budynki miały być luźno rozmieszczone, mieszkania miały być doświetlone, wokół miało być dużo zieleni. Socrealizm był wsteczny w formie, ale czerpał z wielu nowoczesnych rozwiązań. Kto mieszka na Energetyka i Górniczej pewnie dobrze wie o co chodzi. – Tak jest w Koninie, podobnie w całej Polsce.
W naszym mieście jest kilka budynków ceglanych, jak np. Dom Pomiędzy. To typowy przykład dosyć wiejskiej jednorodzinnej zabudowy z okresu międzywojennego. – Wbrew pozorom całkiem urodziwej i prześwitującej z nowo powstałej zabudowy – dodaje Walkowiak.
Czy z drzew można odczytać przeszłość miasta? Oczywiście. Wystarczy się przyjrzeć lipom, które znajdują się w sąsiedztwie Alei 1 Maja 8. Są reliktem dawnej ulicy Bydgoskiej w stronę ulicy Torowej. Czyli dawnego traktu ze starego Konina do Kruszwicy. Z czasem zmienił się przebieg trasy, ale drzewa pozostały.
Wojciech Zabłocki i jego pomysły
Idąc dalej w kierunku północnym docieramy do prawdziwego symbolu Konina. To bardzo dobry przykład architektury modernizmu, zaprojektowany przez Wojciecha Zabłockiego. Na terenie obiektu miał być basen olimpijski. Ale nie spodobało się to władzom z Poznania, które uznały, że miasto nie będące siedzibą województwa (wówczas Konin administracyjnie należał do woj. poznańskiego) nie może pozwolić sobie na taki luksus. Hala Rondo jest pełna nowinek technicznych, jak choćby filary i łuki podtrzymujące dach. Obiekt wciąż broni się swoim kształtem, dynamicznymi przeszkleniami i dobrymi materiałami.
Tuż obok hali, w Parku Winnica, znajduje się tajemnicza rzeźba, która dość dobrze przetrwała próbę czasu. Podobnie jest z tą przy Oskardzie. A czy wiecie, że w Koninie miał stanąć Pomnik Górnika? Wybrano do tego skarpę, gdzie obecnie w sąsiedztwie Konińskiego Domu Kultury stoi market. Konkurs na projekt wygrał bardzo ceniony w tamtych czasach Wojciech Zabłocki, który oprócz hali Rondo może pochwalić się wieloma innymi sukcesami. Pomnik miał symbolizować trud górników przy budowie miasta. A że działo się to na początku lat 80, to w Polsce targanej wieloma problemami tego dobrego pomysłu nie udało się niestety zrealizować.
Następnym interesującym faktem jest to, że w pobliżu południowego odcinka ul. Dworcowej (mniej więcej obecnej ul. Sybiraków) miał powstać kościół. Z pomocą ponownie przyszedł niezawodny Zabłocki. Jego pomysłem była bryła przypominająca wielką unoszącą się łódź z dziobem zakończonym krzyżem. Ta odważna propozycja nie spotkała się z akceptacją. Projekt został odrzucony i nigdy do niego już nie powrócono.
Kolejną architektoniczną perełką jest budowla, w której obecnie znajduje się Miejska Biblioteka Publiczna. – Każdy budynek użyteczności publicznej, który powstawał w czasach PRL miał zarezerwowaną część budżetu na elementy artystycznego obiektu. Na terenie biblioteki jest jedyna mozaika zachowana w Koninie – wyjaśnia Filip Walkowiak. Poza tym to projekt zamknięty, a jednocześnie otwarty z dużymi powierzchniami szklanymi, co zapewnia mnóstwo słońca.
Takich zagadek i nowinek nasze miasto skrywa znacznie więcej. Pozostaje więc z niecierpliwością czekać na kolejny spacer. Zapewne znów dowiemy się czegoś nowego.
Szukasz pracy? Kilkaset aktualnych ofert znajdziesz w naszym serwisie ogłoszeniowym.















