W nowym Koninie nie było jeszcze asfaltu ani szpitala, ale już walcowano blachę

Za to w maju 1972 r. odbyła się feta z okazji zakończenia robót budowlano-montażowych obiektu. W folderze wydanym specjalnie na tę uroczystość przez Energoblok można przeczytać, że „walcownia aluminium została całkowicie zaprojektowana w kraju, co jest bez wątpienia dużym osiągnięciem polskiej myśli technicznej”, a jej produkcja pozwoli zwiększyć „podaż na rynek krajowy blach z aluminium i jego stopów około 3,5-krotnie”. Zdaniem autorów notki „jakość produkowanych blach po całkowitym opanowaniu procesu będzie reprezentować najwyższy standard w skali krajów RWPG oraz jeden z wyższych w Europie i świecie”.

T. Rex w „Hutniku”

Większość rodziców moich koleżanek i kolegów z klasy pracowała w hucie, więc o budowie walcowni słyszeliśmy na co dzień. No i korzystaliśmy z gościnnych pomieszczeń Domu Kultury „Hutnik”, w którym odbyła się wtedy któraś z naszych klasowych potańcówek. Tańczyliśmy przy utworach zespołów glamrockowych, nie wiedząc, że tak się nazywa styl naszych muzycznych idoli: Slade, Sweet, T. Rex, Gary Glittera czy Suzi Quatro, a potem Kiss i Alice Coopera. Dopiero z dwuletnim opóźnieniem dotarły do nas wydane w tym czasie płyty Black Sabbath, Deep Purple, Budgie czy Pink Floyd.

Nowy rok szkolny zaczynaliśmy w składzie 40-osobowym, co nijak nie przystaje do dzisiejszych standardów, ale pół wieku temu wcale tak bardzo nie odbiegało od normy. Wraz z przejściem do piątej klasy (swoje wcześniejsze szkolne wspomnienia opublikowałem w artykule „Lenin cytowany jak papież, a dzieci zasypiały na lekcjach”) skończyły się czasy jednej tylko Naszej Pani i jednej sali lekcyjnej w samym końcu korytarza na parterze, a zaczęły wędrówki po pracowniach poszczególnych przedmiotów. Naszą nową wychowawczynią została pani Zdzisława Kubacka, która uczyła matematyki, mojego ulubionego wówczas - z wyjątkiem geometrii - przedmiotu, więc i podległa jej klasopracownia matematyczna o numerze - jeśli się nie mylę - 15 na drugim piętrze stała się od tej pory również i naszą.

Druga Polska i Księżyc

We wrześniu 1972 r. podczas VI Plenum KC PZPR zapadła również bardzo ważna dla przyszłości Konina decyzja o nowym podziale administracyjnym kraju. Jeśli ktoś zapyta, jak wyglądało wtedy życie polityczne, przypomnę, że w przeprowadzonych w marcu wyborach do Sejmu wzięło udział 97,94 proc. uprawnionych do głosowania, a aż 99,53 proc. ich uczestników oddało swój głos na listy Frontu Jedności Narodowego. Bo innych nie było. Z wydarzeń politycznych godny przytoczenia jest cytat z Edwarda Gierka, który na V Plenum KC PZPR powiedział „Idzie o wielką sprawę – o to, aby w okresie życia jednego pokolenia zbudować drugą Polskę”.

Mniej więcej w tym samym czasie do Konina przyjechał Witold Friemann, który skomponował dla rodzinnego miasta hejnał ratuszowy. Koniński akcent miała również misja Apollo 16, w ramach której trzech amerykańskich astronautów wylądowało na Księżycu, badając jego powierzchnię między innymi za pomocą Lunar Roving Vehicle (LRV). Jednym z głównych konstruktorów pojazdu był pochodzący z Konina Mieczysław Bekker.

Co jeszcze zapamiętałem z 1972 roku? Znalezienie na Guam japońskiego żołnierza Shoichi Yokoi, ukrywającego się w dżungli od czasu zajęcia tej wyspy przez wojska amerykańskie w 1944 roku. Ukrywał się, bo przez całe 28 lat był przekonany, że wojna wciąż jeszcze trwa. Innym wydarzeniem było uratowanie się z katastrofy lotniczej stewardesy Vesny Vulović. Kobieta spadła z wysokości ponad 10 km i przeżyła.

Zdjęcia 1, 2 i 4 pochodzą ze zbiorów Miejskiej Biblioteki Publicznej w Koninie. Autorem fot. 1 jest Zdzisław Szklarkowski, natomiast 2 i 4 - Ryszard Fórmanek.