Wezwania do zapłaty za filmy pornograficzne

Nawet 1500 złotych za film ściągnięty z Internetu. Wezwania przedsądowe opiewające na taką kwotę trafiły do kilkunastu koninian.

Zdaniem powiatowego rzecznika konsumentów w Koninie, to może być próba wyłudzenia pieniędzy. Jedna z gdańskich kancelarii rozsyła listem poleconym wezwania do zapłaty za bezprawne udostępnianie w sieci filmu pornograficznego.

Jedno z takich pism trafiło do mieszkańca powiatu konińskiego, który jak się okazało, nie miał w domu łącza internetowego. Niemożliwym było zatem ściągnięcie z sieci jakiegokolwiek filmu. – Zadzwoniłam do operatora, który potwierdził, że klient nigdy nie posiadał łącza internetowego – mówi Bernadeta Szmytka, powiatowy rzecznik konsumentów w Koninie. Skąd taka kancelaria zdobyła adres IP, nawet kiedy klient nie posiadał łącza? Te pytania na razie pozostają bez odpowiedzi. Wiadomo, że w sprawie rzekomych wezwań, olsztyńska policja prowadziła śledztwo, ale prokuratura je umorzyła. Proceder jednak się nie skończył.

Od ubiegłego tygodnia do powiatowego rzecznika konsumentów w Koninie zgłosiło się kilkanaście osób. - Możemy z taką firmą pójść do sądu. Tylko najpierw musi nam ona udowodnić, że konkretne pliki zostały przez pobrane. Dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę koszty sądowe. A to nie są małe pieniądze – mówi Bernadeta Szmytka. – Najlepiej nie reagować na takie wezwania do zapłaty – dodaje. Wszyscy jednak, którzy nielegalnie ściągają z Internetu muzykę i filmy muszą liczyć się z konsekwencjami.

Konińska policja przeprowadziła już kilkadziesiąt interwencji w sprawie nielegalnego rozpowszechniania utworów. – Sami najlepiej wiemy, jakie treści ściągamy. Jeżeli robimy to legalnie, możemy spać spokojnie i nie zwracać uwagi na takie pisma – mówi Marcin Jankowski, rzecznik konińskiej policji.