Z kandydatami na prezydenta rozmowy o sporcie. Piotr Korytkowski

Czyli byłoby tak, jak chce wiele osób. Stadion na starówce jako obiekt treningowy i zastępczy, a Pociejewo jako centrum sportu.

Właśnie pod tym kątem został zmodernizowany. Zrobiliśmy tak dlatego, że nie było możliwości zrobienia tego w inny sposób. Nie mogliśmy pozwolić, by nasze drużyny nie miały gdzie grać. Zabierając się za budowę na Podwalu Medyk czy Górnik zapewne musiałyby grać poza miastem. Dlatego, że stadion przy ul. Dmowskiego nie spełniał różnych wymogów licencyjnych. Zrobiliśmy to, co było konieczne już wiele lat temu. Zupełnie nie zgodzę się z opinią, że nazwa „stadion” nie przystoi do inwestycji, która została zrealizowana. Czy nazwa „stadion” pasowała do niego zanim został wyremontowany? Bzdura. Proszę zauważyć, że postąpiliśmy bardzo logicznie. Przygotowaliśmy i zabezpieczyliśmy teren dla młodzieży, treningów, rozgrywania spotkań ligowych, by w późniejszym czasie móc zaproponować klubom i mieszkańcom Konina stadion na miarę oczekiwań.

Na kiedy planowany jest odbiór nawierzchni trawiastej?

Został wybrany wariant z trawą, która jest zasiana. To wymaga czasu, aby spełniła swoje przeznaczenie i podołała trudnym warunkom eksploatacji. Na to wszystko wpływ ma też pogoda, która jest dość nieprzewidywalna. Zimy w tym roku praktycznie nie było i to też ma znaczenie w kontekście warunków, w jakich ta trawa się zakorzenia i rośnie.

Jakie są perspektywy czasowe na rozpoczęcie budowy nowych obiektów sportowych o których pan wspomniał?

Wszystko zależy od pieniędzy. Przez pięć lat swojej kadencji nauczyłem się, że plany swoje, a życie swoje. Zachowuję bardzo dużą pokorę, wobec tego jak funkcjonuje samorząd i jak zdobywa się środki zewnętrzne. Jeżeli zostanę wybrany na drugą kadencję będę się starał, aby to udało się zrobić. Moją ambicją jest, żeby Pociejewo zyskało zupełnie inny wygląd.

Czy gdyby udało się zrealizować te wszystkie plany hala Rondo zostanie wyburzona?

Absolutnie nie. To jeden z symboli Konina. Będziemy roboli wszystko, żeby ta hala nadal żyła i służyła mieszkańcom. To jedna z perełek, która jest bardzo ceniona za wygląd. Zaprojektował ją Wojciech Zabłocki, architekt, który był również cenionym sportowcem.

Kolejne stałe pytanie w moim zestawie dotyczy budowy drogi rowerowej z Konina do Ślesina. Czy ma to sens? I jakie są szanse na realizację tego pomysłu?

Sens oczywiście ma. Trzeba tylko wybrać odpowiedni wariant. Biorąc pod uwagę, że projektowano inny przebieg DK25, to w ramach inwestycji miały być wybudowane różne ulice w przebiegu miasta. Mianowicie Kleczewska, czy nowa droga przez tereny inwestycyjne. Zakładano, że wpięcie drogi rowerowej nastąpi na wysokości Gosławic. W starym ciągu DK25 to można zrobić, ale nie w jej całym przebiegu. Remont krajówki robimy krok po kroku i gdzie będzie to możliwe pod względem technicznym, tam droga rowerowa się pojawi. To koncepcja opracowana przez Zarząd Dróg Miejskich. Staramy się integrować ruch rowerowy łącząc go w jeden organizm. Jednym z elementów jest budowa kładki nad Kanałem Ulgi. Dzięki temu nie tylko połączymy dwie części miasta. Będzie to część Wartostrady. Mam na myśli drogę dla rowerów wzdłuż Kurowa (częściowo ul. Przemysłowa, Wyszyńskiego – dop. red).

Życzę powodzenia w wyborach i niezależnie od ich wyników do zobaczenia na sportowym szlaku.

Czytelnikom portalu LM.pl życzę pozytywnych sportowych wrażeń. Pozdrawiam.