Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportTłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin

Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin

Dodano:
Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin
MKS Konin

Nie ważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz

Początek rywalizacji nie był najłatwiejszy. Siódmego kwietnia 2013 MKS PWSZ Konin po dogrywce uległ Ostrovii we własnej hali 68:73. Choć w szkoleniowcu gospodarzy było pełno emocji, studził je prezes, Grzegorz Zieliński. – W takich sytuacjach wygaduje się różne niepotrzebne rzeczy. Po pierwszym finałowym meczu, który przegraliśmy, Tomek Grabianowski rwał się do wywiadu, a ja go powstrzymałem. Bałem się, że swoją wypowiedzią dodatkowo zmotywuje Ostrovię. Trener poddawany presji zmierzenia się z emocjami na żywo nawet w dobrej wierze może dać rywalowi bodziec do jeszcze lepszej gry w następnym spotaniu. Dlatego w imieniu klubu mecz podsumowałem bardzo spokojnie i pochwaliłem drużynę gości. Żeby nie było banałów w stylu: to był wypadek przy pracy, na wynik duży wpływ miały błędne decyzje sędziów, itp.

Najważniejsza osoba w klubie musiała się zmierzyć także z innym wyzwaniem. – To, co się wydarzyło podczas pierwszego meczu przerosło wszelkie nasze możliwości w każdym aspekcie. Jako prezes najbardziej byłem zadowolony z tego, że nikt nie został poszkodowany. Spodziewaliśmy się dużej ilości kibiców, ale tłum, który napierał na drzwi wejściowe był bardzo duży. Na szczęście daliśmy radę.

Na południu Wielkopolski było tak samo. – Jak pojechaliśmy na drugi mecz do Ostrowa gospodarz już na półtorej godziny przed meczem zamknął obiekt. Był komplet, więcej publiczności nie dało się wpuścić. Do końca nie mogę zrozumieć, dlaczego tak się działo. Mecze o awans do Ekstraklasy odbywają się co roku, ale nie generują takiego zainteresowania, jak wtedy w Koninie i Ostrowie Wlkp. – nie kryje zdziwienia Zieliński. – Gdy doszło do trzeciego meczu wiedzieliśmy już czego można się spodziewać. Tym razem nie było takiego armageddonu, jak wcześniej. A i tak nie wszystko udało się przewidzieć. W hali szermierczej utworzyliśmy strefę kibica, która była równie napchana jak sala, gdzie toczył się mecz. Ludzie siedzieli wszędzie, gdzie się tylko dało. Dużo osób nie weszło, bo ze względów bezpieczeństwa nie wpuściła ich ochrona. Mimo to nie poszli do domów tylko na zewnątrz czekali na wiadomości o wyniku. Było ciepło, a radość, dezaprobata czy cisza słyszalne zza ścian były sygnałami, co się dzieje tam w środku.

Atmosfera w hali była tak napięta, że trudno to było w ogóle zrozumieć. Każde zagranie, każda akcja powodowała wielkie emocje. I być może cała ta otoczka przytłumiła nasze koszykarki, które zagrały słabą pierwszą kwartę. – Naprawdę działo się bardzo dużo. W pierwszej połowie nam nie szło, jakaś tragedia. Nie wiem, czy byłyśmy stremowane wagą spotkania i tym jak wiele ludzi przyszło z nadzieją, że awansujemy – wspomina Katarzyna Motyl, najskuteczniejsza zawodniczka meczu z Ostrovią (17 punktów).

Po przerwie na parkiecie istniał już tylko jeden zespół. – W pewnym momencie nasz pociąg odjechał. Zagrałyśmy najlepszą trzecią kwartę w całej lidze. Do tej pory ta część meczu wychodziła nam kiepsko, tym razem pokazałyśmy przeciwniczkom swoje duże umiejętności. Ostatnie dziesięć minut to było już pieczętowanie awansu i wielka radość po końcowej syrenie. Do dzisiaj pamiętam słowa Grzegorza Zielińskiego, prezesa i ówczesnego drugiego trenera po wywalczonym awansie - Teraz będę miał kłopot. To, czego dokonałyśmy było niesamowite i spektakularne. Bez wątpienia to jedno z najważniejszych wydarzeń w konińskim sporcie.

W trakcie spotkania i po syrenie kończącej mecz swoją prywatną grę z MKS-em i jego kibicami toczył także trener gości, który zachowywał się nie do końca sportowo. Trochę lat już minęło, ale chyba chodziło o jakieś niepotrzebne odzywki do konińskich zawodniczek i fanów. Mogło mieć to związek z tym, że w trakcie drugiego meczu do Ostrowa Wlkp. pojechała spora grupa kibiców z Konina i śpiewała „Niedziela będzie dla nas”. Niesiony tym dopingiem MKS wygrał 57:70. – Strasznie nam chcieli udowodnić, że są lepsi i że to Ostrovia awansuje. Dlatego te mecze miały tak potężny gatunek emocjonalny – tłumaczy Grzegorz Zieliński.

Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin
Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin
Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin
Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin
Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin
Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin
Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin
Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin
Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin
Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin
Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin
Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin
Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin
Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin
Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin
Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin
Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin
Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin
Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin
Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin
Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin
Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin
Tłumy, euforia i wielkie zwycięstwo. Wspominamy historyczny awans MKS PWSZ Konin
Przeczytaj również:Koszykarski rewanż
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole