Jak trwoga to joga! Koninianki spotykają się na piknikach w centrum miasta


Spotykają się na zajęciach z jogi, ale ciągle im mało. Wymyśliły więc piątkowe pikniki w centrum Konina. – Chcemy ze sobą pobyć – mówią.
Kilkunastoosobowa grupa kobiet, na kocach i matach nieopodal byłego „Hortex-u”. Nie przeszkadza im ruchliwa ulica. Znalazły zielony zakątek, gdzie mogą usiąść w cieniu i porozmawiać.
– W tamtym roku spotykałyśmy się częściej, bo pomagałyśmy naszej koleżance, która chorowała na raka. Kiedy Jadzia odeszła te spotkania nam się rozmyły. Pomyślałam, że warto do nich wrócić – mówi Jola.
- Każda z nas jest inna. Pragniemy poćwiczyć, porozmawiać, fajnie spędzić czas, poopowiadać o tym co mamy w domu, podzielić się zmartwieniami i sukcesami, ale przede wszystkim wymieniamy się emocjami – dodaje Beata.
Jola zaproponowała kawiarnię, ale skończyło się w plenerze.
– Wybrałyśmy to miejsce nieprzypadkowo. Jest blisko naszego studia jogi, mamy kawałek trawy, a poza tym jest blisko do smacznej kawy i ciastek. Jest pięknie i słonecznie, więc trzeba to wykorzystać – mówi Marzena Łowińska, nauczycielka jogi. – Na jodze przenosimy się do wewnętrznego świata, nie gadamy. Teraz możemy pobyć na zewnątrz, wymienić się doświadczeniami. Ciężko tylko o głos, bo jak jest więcej kobiet to trudno się przebić – dodaje z uśmiechem.
Hasłem spotkań jest: „Jak trwoga to joga”. Podkreślają, że to relaks i świetna zabawa. Na stoliku z chusty, poza kawą i ciastkiem, znalazły się ogórki, pomidory, pesto i jabłka. Przy takim „bufecie” tematów do rozmów nie brakowało. Jednym z nich było schronisko dla bezdomnych zwierząt.
– Staramy się pomóc przez codzienne głosowanie. Wiemy, że schronisko potrzebuje pieniędzy, a do „zgarnięcia” jest 40 tys. zł – podkreślały.
My również przypominamy o głosowaniu (do połowy września) na konińską placówkę, a link znajdziecie TUTAJ.
„Retro Prasówka” - Mateusz Krzesiński (Meloradio) i Bartosz Skonieczny (LM.pl) czytają wydania gazet sprzed kilkudziesięciu lat.