Koniński Restart Lab dobiega końca. Czy to ostateczna decyzja?

Restart Lab, niszowe miejsce dla konińskiej młodzieży, zamyka się wraz z końcem wakacji. – Mam nadzieję, że to nie jest ostateczna decyzja – mówi Paweł Adamów, zastępca prezydenta Konina.  

Na stronie Restart Labu ukazała się informacja pożegnalna. - Z ogromnym bólem serca musimy poinformować, że projekt Restart Lab dobiega końca. To będą ostatnie wspólne wakacje w budynku przy Dąbrowskiego 3 w Koninie. Przez ostatnie dwa lata byliśmy z Wami niemal codziennie, organizowaliśmy spotkania, warsztaty i wydarzenia – czytamy. 

Restart Lab to kreatywne miejsce spotkań i rozwoju kompetencji dla młodych działające w budynku po szkole hutniczej w starej części miasta. To pierwszy w Koninie Fab Lab (Fabrication Laboratory), czyli miejsce do majsterkowania, tworzenia i twórczego spędzania czasu. Powstało dzięki lokalnym aktywistom z Fundacji Instytut Zielonej Przyszłości. Oficjalnie otwarty w lutym 2021, rozszerzał działalność w zależności od potrzeb i pomysłów młodych ludzi, którzy mieli gdzie prowadzić próby muzyczne, czy uprawiać ogródki na przylegającym terenie. Te wszystkie możliwości ściągały młodzież, która mogła tam działać bez skrępowania.  

- Byłoby bardzo szkoda, gdyby przestał istnieć – mówi o Restart Labie Paweł Adamów, zastępca prezydenta Konina. – To bardzo fajna inicjatywa. Bezpłatnie zorganizowana przez ruch społeczny. Pracowanie zostały przygotowane w wyniku wysiłku inicjatorów. Nikt tego nie kupował ze środków publicznych. Utrzymanie bieżące też zorganizowane oddolnie. Wkładem miasta było użyczenie obiektu. Liczyliśmy, że cały budynek stanie się takim miejscem luźnych i kreatywnych organizacji. Jestem pełen uznania dla tej inicjatywy.

Włodarz miasta potwierdza, że do urzędu docierały już informacje o planach zakończenia działalności. Skąd ta decyzja?   

- Jest wiele powodów – podają na stronie ludzie z Restart Labu. - Pierwszy z nich to oczywiście sprawa z kasą. Prowadziliśmy to bez żadnego grantu, dotacji i wsparcia, korzystając z funduszy własnych Fundacji, a te niestety nam się kończą. Kolejny powód to sprawa naszego zespołu, który działa w ramach wolontariatu, obok swojej pracy zawodowej. Szykują się duże zmiany, co musi siłą rzeczy wpłynąć na naszą dostępność (a raczej na niedostępność) w Labie. Po trzecie, potrzebujemy długiego urlopu i wypoczynku. Po czwarte... cóż plany i założenia były inne, możliwości okazały się inne, rzeczywistość zweryfikowała wiele naszych marzeń. Doliczyć do tego trzeba trochę nerwów i przeciwności związanych z codziennością, które często wspólnie przecież przeżywaliśmy. To wszystko sprawiło, że coś, co z początku miało być dodatkową aktywnością i przyjemnością, dzisiaj jest obowiązkiem, pod który podporządkowujemy naszą codzienność, a to jest coraz trudniejsze.

Paweł Adamów wyraża gotowość do rozmów na temat przyszłości tego przyjaznego miejsca dla konińskiej młodzieży, których w mieście raczej brakuje. 

- Może warto byłoby złapać chwilę oddechu przez wakacje i jednak zastanowić się, czy od jesieni na nowo ruszyć z tym projektem – mówi zastępca prezydenta Konina. -  Poszukać dodatkowych partnerów. Będą także środki unijne, które się w końcu zaczną z różnych źródeł, czy fundusze Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych (ZIT), którymi będzie dysponować stowarzyszenie Aglomeracja Konińska, na działania społeczne, aktywizujące mieszkańców. W końcu ruszy Fundusz Sprawiedliwej Transformacji i normalna perspektywa. Mając takie miejsce z taką marka i doświadczeniem można by po takie źródła sięgnąć. Miasto pozytywnie ocenia dotychczasowe działanie, liczymy, że to nie jest ostateczna decyzja.

Restart Lab dopowiada. - Nie mówimy żegnajcie, mówimy do zobaczenia. Nie wiemy jeszcze, ale może wrócimy. Może ktoś inny (ktoś chętny?) przejmie po nas to miejsce lub zrobi podobne gdzie indziej. Może za jakiś czas znajdziemy więcej sił i nowe miejsce. Może spotkamy się przy innych działaniach Fundacji Instytut Zielonej Przyszłości. Kto wie...