Mieszkańcy skarżą się na odór z pól. Magistrat reaguje, ale jest bezradny

Organiczny nawóz poprawiający jakość gleby, który rozlewany jest na polach, to źródło uciążliwego zapachu, na który skarżą się ostatnio mieszkańcy m.in. Malińca, Niesłusza i Gosławic. Sygnały o nasilającym się smrodzie trafiają zarówno do konińskiego magistratu, jak i do redakcji portalu LM.pl.
Jak ustaliliśmy, środek ten pochodzi z biogazowni. Według informacji przekazanych przez urząd miasta, zakład stosuje go legalnie – posiada decyzję Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, która dopuszcza środek do obrotu i stosowania. Biogazownia ma także podpisane umowy z rolnikami, na których polach nawóz jest rozlewany. Jednak w związku z napływającymi skargami, prezydent Konina zawiadomił Wojewódzki Inspektorat Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Poznaniu – organ właściwy w zakresie stosowania tego typu preparatów. Inspektorat zapowiedział przeprowadzenie kontroli. Sprawa została również przekazana do konińskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Poznaniu, który również wszczął kontrolę.
Jak przypomina koniński magistrat, Wydział Ochrony Środowiska wielokrotnie interweniował w sprawie przykrych odorów. Tematem zajmował się również nasz portal - ostatni raz trzy lata temu. Rok temu WIOŚ przeprowadził kompleksowe kontrole we wszystkich zakładach mogących powodować uciążliwości zapachowe, w tym także w biogazowni. Kontrolę prowadził również prezydent Konina. Nie stwierdzono wówczas żadnych nieprawidłowości. – Trzeba jednak zaznaczyć, że organy ochrony środowiska nie dysponują obecnie skutecznymi narzędziami prawnymi umożliwiającymi wszczęcie postępowania w przypadku wystąpienia uciążliwego zapachu. Brakuje norm określających metodykę pomiarów oraz dopuszczalne stężenie odorów na terenach zabudowy mieszkaniowej – wyjaśnia magistrat.
Tymczasem mieszkańcy twierdzą, że problem nie tylko nie zniknął, ale wręcz się nasilił. – Zapach pojawia się bardzo często i jest bardziej skoncentrowany. Mamy lato – chciałoby się odpocząć, przewietrzyć mieszkanie, wyjść na powietrze… A zamiast zapachu lasu mamy ból głowy. Spacer z dzieckiem to masakra – napisała do naszej redakcji jedna z internautek.
Magistrat zapewnia, że prezydent będzie podejmował dalsze działania, by wyeliminować problem uciążliwego zapachu. Kluczowe – jak podkreśla urząd – będzie jednak zaangażowanie samych firm odpowiedzialnych za stosowanie takich środków. Prezydent zapowiedział rozmowy z właścicielami tych zakładów w celu wypracowania rozwiązań, które pozwolą ograniczyć lub całkowicie zlikwidować uciążliwości zapachowe. Planowana jest także analiza posiadanego przez biogazownię pozwolenia zintegrowanego. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości, prezydent zobowiąże prowadzącego instalację do ich usunięcia.




