Po co nam kultura? Zapraszamy do dyskusji

Konin i kultura. Wyzwanie przyszłości - na ten temat rozmawiali twórcy i odbiorcy. Takiej rozmowy brakowało w mieście od lat.
To pierwszy etap określenia polityki kulturalnej dla Konina. Od kwietnia trwa diagnoza. Będzie ankieta. Powstanie raport, aby z początkiem przyszłego roku przedstawić Radzie Miasta Konina. Na pierwszym spotkaniu zorganizowanym przez Artura Celińskiego z DNA Miasta dyskutowano więc o programie rozwoju kultury dla Konina, który ma być efektem tego „zamieszania”.
- To jest dla mnie bardzo ciekawe miasto – stwierdził Artur Celiński, który zajmuje się polityką kulturalną od dawna. - To, co mnie zaskoczyło w Koninie, że tak wiele rzeczy się tutaj dzieje. Macie wielkie szczęście do niesamowitych osób, które siłą swojej pasji robią niesamowite rzeczy, ale to się Koninowi trochę przytrafia. Dlatego chcemy rozmawiać o tym, gdzie jesteśmy dziś i gdzie chcielibyśmy znaleźć się w perspektywie najbliższych kilku lat.
Efektem tych rozmów będzie dokument określający kierunek i narzędzia miejskiej polityki kulturalnej.
- Kultura jest sposobem życia w mieście i nieodłącznym elementem rozwoju – dodała Aleksandra Szymańska, dyrektorka Instytutu Kultury Miejskiej w Gdańsku, która została zaproszona na to pierwsze spotkanie.
Ekspertka wymieniła kilka najważniejszych trendów. To przede wszystkim dostrzeganie się nawzajem. Realizowanie projektów, które mogą jednoczyć. Myślenie o najbliższych odbiorcach. To tworzenie z nimi i dla nich. Spotkanie, wspólnota, lokalność – to zdaniem ekspertki sposób na kulturę. To spójna idea dla miasta, której w Koninie jakby teraz brakuje.
Ponieważ na spotkaniu był przekrój wiekowy, instytucjonalny, społeczny, to pojawiły się już pierwsze głosy odnośnie działań kulturalnych na rzecz tych różnych odbiorców. O swoich potrzebach mówili zarówno przedstawiciele młodych, jak i seniorzy. Zastanawiano się co jest kulturą, a co rozrywką? Czy sprzyjać gustom? Jak finansować? Najważniejszym jednak efektem tego pierwszego spotkania, zaproponowanym przez ekspertkę z Gdańska, było to, że zaczęto się nawzajem dostrzegać.
- Po to jest ten proces, żebyśmy rozmawiali i szukali rozwiązań – podsumował Witold Nowak, zastępca prezydenta Konina odpowiedzialny za kulturę. – Dobrze, aby w przygotowywanie polityki kulturalnej miasta zaangażować jak najwięcej ludzi.
To dopiero wstęp do szerszej dyskusji. Zapowiedziano już następne kulturalne spotkania.








