Pół wieku temu Supersam był największym sklepem w Koninie
KONIŃSKIE WSPOMNIENIA

Pawilon dzieli na połowę zadaszone przejście, które pozwala mieszkańcom ulicy Tuwima dostać się wygodnie na chodnik przy Alejach 1 Maja. I właśnie w tym przejściu znajdowało się pierwotnie wejście do apteki oraz cukierenki, która zaczynała drugą część pawilonu. Najchętniej kupowałem tutaj pączki, które uchodziły za bardzo dobre, choć to pojęcie względne w sytuacji, kiedy zbyt dużego wyboru nie było. Dzisiaj w tym miejscu nadal można kupić słodycze, choć pomieszczenie zostało pomniejszone o połowę, a wchodzi się do niego, podobnie jak do apteki, bezpośrednio z chodnika.
Koniec Domu Dziecka
Na prawo od cukierenki otwarto słynny Dom Dziecka z zabawkami, ubraniami i artykułami papierniczymi, do których przed rozpoczęciem każdego roku szkolnego stały długie kolejki. W pierwszej połowie lat siedemdziesiątych często stawaliśmy przed wystawą, wzdychając do przyciągających nasze oczy zabawek. Do Domu Dziecka i Supersamu zaglądaliśmy szczególnie często, kiedy w naszej Szkole Podstawowej nr 6 trwała rywalizacja między klasami o to, kto zbierze więcej makulatury. Gazet w roli makulatury zbyt wiele w tamtych czasach nie było, a ulotek reklamowych wcale, więc znosiliśmy ze sklepów kartony pozostałe po dostawach towarów.
Dom Dziecka przetrwał ustrojowe przemiany i po prywatyzacji funkcjonował w tym samym miejscu przez długie lata. Słynny szyld zniknął dopiero w tym roku, obwieszczając tym samym koniec pewnej epoki w konińskim handlu.
Śmierdząca pralnia
Na temat ostatniej z prawej strony chemicznej pralni dużo powiedzieć się nie da, bo klienci stykali się tylko z panią, która przyjmowała do czyszczenia zimowe najczęściej płaszcze i kurtki i inną sezonową odzież. Jak to już kiedyś pisałem, śmierdziało tam okrutnie trichloroetylenem, który używany był do czyszczenia odzieży. Między Domem Dziecka a chemiczną pralnią mieściło się kilka punktów usługowych, z których najlepiej zapamiętałem zakład fotograficzny. Funkcjonował tam chyba również szewc i – choć nie jestem pewien od kiedy – optyk.
Załączam do artykułu jedno tylko właściwie zdjęcie opisywanego pawilonu - kopię kartki pocztowej. Jest jeszcze, znaleziona w internecie, fotografia z jego budowy, ale nawet nie znam jej autora. Jeśli ktoś z Państwa ma inne zdjęcia Supersamu lub dawnego Konina, proszę o kontakt.
Robert Olejnik
Mamy swój kanał nadawczy. Dołącz i bądź na bieżąco!











