Pracownicy ZE PAK wciąż czekają na ustawę osłonową. „Szło to opornie”

fot. profil FB Tomasza Nowaka
– Okazało się, że od 5 lutego do ubiegłego tygodnia szło to bardzo opornie – powiedziała we wtorek w sejmie o ustawie osłonowej dla górników i energetyków przewodnicząca Związku Zawodowego „Kadra” przy KWB Konin Alicja Messerszmidt. Pracownicy ZE PAK wciąż czekają na możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę.
Ustawa dla górników i energetyków węgla brunatnego przyjęta została na ostatnim posiedzeniu sejmu poprzedniej kadencji, a w lutym – notyfikowana przez Komisję Europejską. Mimo tego do dziś nie jest realizowana. – Myśleliśmy, że szybciutko przejdziemy do tego, że będziemy mogli z tego korzystać. Okazało się, że od 5 lutego do ubiegłego tygodnia szło to bardzo opornie – przyznała we wtorek podczas posiedzenia sejmowej podkomisji ds. sprawiedliwej transformacji przewodnicząca Związku Zawodowego „Kadra” przy KWB Konin Alicja Messerszmidt.
Problemem jest umowa, którą Ministerstwo Aktywów Państwowych musi podpisać z ZE PAK S.A. Do dziś się to nie stało. – Fakt, że rozmawiamy, usiedliśmy do stołu, ale jeszcze bym prosiła o pomoc, żeby ta umowa jak najprędzej dotarła do ZE PAK, żebyśmy mogli ją podpisać – zaapelowała do obecnych na posiedzeniu podkomisji przedstawicieli rządu i parlamentu Messerszmidt.
Musi nastąpić przyspieszenie
Poseł Tomasz Nowak (KO) stwierdził, że wymogi, które są w ustawie należy skonkretyzować. – Żeby nie było wątpliwości, że te wymogi są spełnione. Myślę, że ta mapa drogowa dojścia powinna być w miarę szybko i efektywnie powinna być zakończona w przeciągu dwóch, trzech miesięcy – zapowiedział.
– Ze strony Ministerstwa Aktywów Państwowych musi nastąpić przyspieszenie. To nie może tak być, że pokazano pracownikom ścieżkę możliwości odejścia z osłonami socjalnymi, przeprowadzono wszystkie procedury, łącznie z procedurą unijną, a w tej chwili jakby to stanęło – ocenił poseł Tadeusz Tomaszewski (Lewica).
Do kiedy odkrywka Tomisławice?
Prezes Piotr Woźny przypomniał, że program ma kosztować 300 mln zł z budżetu państwa. Jednocześnie ZE PAK z racji emisji węgla brunatnego w ostatnich latach wpłacił do tego budżetu 4,5 mld zł. Uruchomienie ustawy jest potrzebne, bo zatrudnienie w grupie cały czas spada. Obecnie pracuje w niej ok. 2,7 tys. osób, z czego ok. 1,2 tys. – na odkrywce Tomisławice, która też niedługo skończy funkcjonowanie.
– Na sto procent będziemy działać do końca 2025 roku, na 30 – 40% przedłużymy tę aktywność do końca 2026 roku. Zdecydowanie jesteśmy na samym końcu funkcjonowania tego kompleksu energetyczno-węglowego, jakim jest ZE PAK – ocenił Woźny. Część z nich będzie mogła skorzystać z programów finansowanych z Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji, ale niektórzy mogliby skorzystać z rządowej pomocy.
Ustawa obejmie blisko 23 tys. pracowników w całej Polsce, ale to właśnie górnicy i energetycy z grupy ZE PAK skorzystają z niej jako pierwsi. Program zakłada płatne urlopy dla pracowników, którym do osiągnięcia wieku emerytalnego brakują maksymalnie cztery lata oraz roczne odprawy, które mogą zastąpić odprawy w ramach układów zbiorowych pracy. Ma trwać do 2034 roku.
Szukasz pracy? Kilkaset aktualnych ofert znajdziesz w naszym serwisie ogłoszeniowym.