Z ilustracjami wraca do biblioteki w Koninie. "To miejsce spokoju i inspiracji"

„To miejsce było dla mnie wyjątkowe” – rozmowa z Magdaleną Jakubowską, ilustratorką pochodzącą z Kawnic (gm. Golina).
Do Miejskiej Biblioteki Publicznej w Koninie dotarła przesyłka z plakatami promującymi czytelnictwo. Ich autorką jest Magdalena Jakubowska – ilustratorka, która dorastała w okolicach Konina i dziś z sentymentem wspomina czas spędzony w bibliotece. Plakaty to nie tylko wyraz artystycznego talentu, ale również gest wdzięczności za miejsce, które – jak sama mówi – było ciche, mądre i inspirujące. Zapraszamy do rozmowy z artystką.
Anna Pilarska. Co Panią łączy z Koninem i jego okolicą?
Magdalena Jakubowska. Pochodzę z Kawnic – to niewielka miejscowość położona niedaleko Konina. Z miastem wiąże mnie wiele ciepłych wspomnień. Uczęszczałam do I Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki, które odegrało bardzo ważną rolę w moim rozwoju – zarówno artystycznym, jak i osobistym.
Jak zaczęła się Pani artystyczna droga?
Rysowanie towarzyszyło mi od najmłodszych lat – była to moja ulubiona forma spędzania wolnego czasu. Już w szkole podstawowej brałam udział w konkursach plastycznych. W liceum wybrałam profil artystyczny, a po lekcjach uczęszczałam na zajęcia z rysunku w pracowni Państwa Drzewieckich w Koninie. To tam przygotowywałam się do egzaminów na Uniwersytet Artystyczny im. Magdaleny Abakanowicz w Poznaniu. Dostałam się za drugim razem – na kierunek grafika projektowa.
Dlaczego ilustracja?
Na studiach odkryłam pracownię ilustracji – to był przełomowy moment. Ilustracja stała się moim naturalnym językiem wyrazu. Właśnie wtedy pojawiło się we mnie pragnienie, by zostać ilustratorką. Moją pracę magisterską była autorska książka pt. "Cudaczek", którą sama napisałam i zilustrowałam. Dziś można ją kupić w moim sklepie internetowym.
Jak wyglądały początki pracy w zawodzie?
Jeszcze w trakcie studiów zdobywałam doświadczenie, m.in. pracując w agencji reklamowej. Ale to ilustracja skradła moje serce. Na początku 2020 roku założyłam własną działalność. Niedługo później wybuchła pandemia, co bardzo utrudniło start. Mimo to, już w tym samym roku otrzymałam propozycję współpracy od wydawnictwa Mamania – zilustrowałam książkę z polskimi legendami. To otworzyło przede mną drzwi do świata książek i wydawnictw.
Co obecnie Pani robi?
Pracuję jako freelancerka – tworzę ilustracje do książek, aplikacji mobilnych, produktów edukacyjnych oraz na zamówienia indywidualne. Prowadzę własny sklep internetowy, w którym można znaleźć moją książkę, plakaty i inne drobiazgi. Obecnie pracuję też nad kilkoma projektami autorskimi – rozwijam kolekcję plakatów, zeszytów ćwiczeń dla dzieci i kolorowanek. Mam już na koncie niemal 20 zilustrowanych tytułów, a część kolejnych książek będzie miała premiery jeszcze w tym roku.
Jakie projekty były dla Pani szczególnie ważne?
Oprócz książek, tworzyłam ilustracje m.in. do aplikacji mobilnej, plannera akademickiego dla Uniwersytetu Warszawskiego, wielkoformatowych naklejek do gabinetu logopedycznego w Luboniu, tapet do dziecięcych pokoi, a także portrety na indywidualne zamówienia. Każdy projekt jest dla mnie ważny – staram się, by każdy miał duszę i opowiadał swoją historię.
Skąd pomysł, aby podarować konińskiej bibliotece plakaty promujące czytelnictwo?
Biblioteka w Koninie była dla mnie miejscem wyjątkowym. Jako dziecko i nastolatka często spędzałam tam czas – po lekcjach, w ciszy, z książką w ręku. To było moje miejsce spokoju, mądrości i inspiracji. Kiedy już jako dorosła osoba stworzyłam serię plakatów promujących czytelnictwo, poczułam, że chcę się nimi podzielić właśnie z tą biblioteką. To taki mój mały, symboliczny hołd dla miejsca, które rozbudziło we mnie miłość do książek – najpierw jako czytelniczki, a dziś także jako ilustratorki.
Zdjęcie: FB Ilustracyjnie Magdalena Jakubowska
Zdjęcia: FB Miejska Biblioteka Publiczna w Koninie
Mamy swój kanał nadawczy. Dołącz i bądź na bieżąco!