Skocz do zawartości

Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościNie wszystko było wtedy złe. Wspomnienie o Lechu Ciupie

Nie wszystko było wtedy złe. Wspomnienie o Lechu Ciupie

Dodano:
Nie wszystko było wtedy złe. Wspomnienie o Lechu Ciupie

Na zdjęciu: Lech Ciupa przemawia podczas uroczystości w FUGO

Do naszej redakcji dotarło wspomnienie o Lechu Ciupie autorstwa jednego z jego współpracowników. To od Tadeusza Neczyńskiego dowiedzieliśmy się, że pogrzeb byłego pierwszego sekretarza KW PZPR w Koninie odbędzie się w najbliższą sobotę w Kole. Będzie miał charakter świecki, więc żałobnicy spotkają się o godzinie 11.00 przy bramie cmentarza naprzeciwko szpitala.

Nie żyje Lech Ciupa. Dla osób mających mniej niż 40 lat to postać zupełnie nieznana a przecież tak ważna dla naszego regionu. To były pierwszy sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Koninie, najbliższy współpracownik i następca Tadeusza Grabskiego, kierującego od 1975 roku nowopowstałym województwem konińskim. Tak wiele się zmieniło w kraju w ciągu ostatnich kilkudziesięciu latach, że sam mam wrażenie, że piszę o czasach bardzo odległych, a przecież to było tak niedawno.

Lech Ciupa zasłynął wypowiedzią i wielu mu to do dziś pamięta, że wcześniej mu na ręce wyrośnie kaktus, nim w naszym województwie powstanie choćby jedna firma polonijna - tak wtedy określano wszystkie firmy z zagranicznym kapitałem. Kontekst był jednak zupełnie inny. Uważał, że to rolą państwa polskiego jest budowanie nowych fabryk a nie przypadkowego, często czysto spekulacyjnego kapitału zagranicznego. Mówienie, że przecież Polacy też mogą budować firmy, gospodarka ma być wolnorynkowa, a państwo nie jest od inwestowania w przemysł, już na wstępie zawierało w sobie fałszywą tezę – odnosiło się do narodu, który nie miał wówczas praktycznie żadnych własnych zasobów finansowych. Wkrótce zresztą sprywatyzowano banki, odcinając Polaków od normalnie oprocentowanego kredytu, zastępując go lichwą. Pozwoliło to na wyprzedaż praktycznie całego przemysłu, tysięcy fabryk, często nowoczesnych, doprowadzając je wcześniej, aby wycena była niższa, do trudnej sytuacji finansowej a nawet bankructwa. Polacy nie mają już własnych cementowni, hut, celulozowni. Nie budują statków, nie produkują traktorów, kombajnów, komputerów, autobusów, ciężarówek. W państwach arabskich kiedyś budowaliśmy autostrady. Dziś w kraju autostrady budują firmy zagraniczne, a nasze są jedynie podwykonawcami, którym można na dodatek nie zapłacić.

Obecnie w Polsce sprzedaje się rocznie 500 tysięcy nowych samochodów i milion używanych i pomimo tak dużego rynku, nie mamy ani jednej własnej fabryki samochodów. Samochody polskiej produkcji możemy obejrzeć już tylko w muzeum motoryzacji, a przecież w kilka lat po wojnie uruchomiono produkcję samochodów warszawa i syrena, dalej fiatów 125 i 126. Jak to było możliwe? Odpowiedź jest prosta – inwestorem było państwo, czyli my wszyscy. Państwo było tak dużym inwestorem, że stanowiło realną konkurencję dla kapitału zagranicznego. Czy gdyby nie sztuczne bariery, pozwalające niszczyć rodzimy handel, te wszystkie PSS-y Społem, GS-y, WPHW, Agromy, czy mogłyby wejść zagraniczne sieci handlowe i zająć dominującą pozycję.

Czy to wszystko przewidział Lech Ciupa? Jego przestrogi okazały się prorocze. To przecież Grabski, Ciupa i ich poprzednicy z partii stoją za fantastycznym rozwojem Zagłębia Konińskiego. Pewnie, że można było lepiej, że wiele zakładów było zacofanych, były przerosty zatrudnienia, często rażąca niegospodarność. Tak łatwo nam to krytykować z dzisiejszej perspektywy. Kiedy jednak spojrzymy na Polskę na tle innych państw socjalistycznych, to możemy być tylko z siebie dumni. W latach gierkowskich powstały setki nowoczesnych fabryk, często tak olbrzymich jak Huta Katowice, Port Północny, Rafineria Gdańska czy największa w Europie fabryka traktorów. Dostaliśmy jako jedyni w naszym bloku paszporty zagraniczne.

Popatrzmy, co dziś pozostało z województwa konińskiego, tego zarządzanego przez Ciupę i Grabskiego. Po pierwsze nie ma już województwa, jesteśmy tylko powiatem, a dalej: kopalnia i elektrownie w likwidacji, huta aluminium należy do Szwedów, Mostostal w Słupcy do Austriaków, Korund w Kole do Francuzów, Zakłady Mięsne do Duńczyków, Cukrownia rozebrana, Energoblok zlikwidowany, Konwart zamknięty, FUGO w ruinie itd. Nawet PSS nie dość, że w ciągu ostatnich trzydziestu lat nie zbudował żadnego marketu, to jeszcze najlepsze sprzedał.

Daleki jestem od gloryfikowania socjalizmu. Wielokrotnie go krytykowałem, często się narażając na nieprzyjemności. Jesteśmy dziś w Unii i NATO, zrobiliśmy wielki krok w rozwoju kraju, jesteśmy zamożni jak nigdy w historii, a jednak pozwólcie, że nie bacząc na opinie ludzi, którzy szczerze nienawidzą „komuny i czerwonych”, oddam sprawiedliwość tamtym trudnym czasom. Kiedyś byliśmy dumni, gdy oddawano do użytku kolejne fabryki, dziś już tylko w nich pracujemy, choć sami je zbudowaliśmy. Obecnie należą do kapitału zagranicznego, stosującego często agresywną optymalizację podatkową, pozwalającą nie płacić w Polsce podatków. Jeździmy zagranicznymi samochodami, kupujemy zagraniczne towary w zagranicznych marketach, bierzemy kredyty w zagranicznych bankach, oglądamy zagraniczną telewizję. Za to jesteśmy wolnymi ludźmi w wolnej Europie. Jedyne co nam pozostało, to przekrzykiwać się, kto jest większym polskim patriotą. Wybaczcie, ale pogodzić się z tym mogą jedynie ludzie o mentalności niewolnika. I żeby była jasność: nie wzywam do powrotu do socjalizmu, chcę tylko powiedzieć, że nie wszystko wówczas było złe i wiele niewątpliwych osiągnięć i ludzi tamtych czasów zasługuje na szacunek.

Nie żyje Lech Ciupa, dobry, przyzwoity człowiek, doktor ekonomii, tak zasłużony dla naszego regionu i Konina.

Cześć jego pamięci.

Tadeusz Neczyński

Autor powyższego wspomnienia, pisze o sobie tak: Przyjechałem do Konina z Poznania, gdzie byłem dziennikarzem w TVP. Miałem wtedy 25 lat i byłem zdecydowanie najmłodszym pracownikiem w KW PZPR. Po latach awansowałem na stanowisko zastępcy kierownika wydziału ekonomicznego. Byłem przewodniczącym związku zawodowego pracowników partii w województwie konińskim. Po rozwiązaniu PZPR założyłem własną firmę.

Tytuł pochodzi od redakcji.

Nie wszystko było wtedy złe. Wspomnienie o Lechu Ciupie
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole