Ponad pięćset samochodów na godzinę przejeżdża przez nowy wiadukt

Z przeprowadzonych w połowie maja pomiarów wynika, że z ulicy Paderewskiego wjechało na nowy wiadukt w ciągu jednej szczytowej godziny ponad pół tysiąca pojazdów. Już ta jedna liczba pokazuje, jak bardzo to połączenie Zatorza z piątym osiedlem było potrzebne. Widać to też na ulicach 11 Listopada i Wyszyńskiego, gdzie ruch samochodowy znacząco zmalał.

Właśnie mija rok od dopuszczenia do ruchu trzeciego w Koninie wiaduktu, który w październiku ubiegłego roku zyskał patrona w osobie króla Przemysła II. To wystarczający czas, żeby ocenić trafność tej inwestycji oraz przyjętych w jej projekcie rozwiązań.

Już wiadomo, że nie sprawdziły się najczarniejsze przewidywania tych jej przeciwników, którzy zapowiadali znaczne podniesienie się poziomu hałasu w pobliżu estakady, szczególnie dla mieszkańców bloku nr 19 przy ulicy Wyzwolenia. Zapukałem do drzwi właścicieli wszystkich pięciu szczytowych mieszkań, których od krawędzi wiaduktu dzieli tylko ściana i niewiele ponad 20 metrów. Zastałem troje i żadne z nich nie skarżyło się na uciążliwe sąsiedztwo. - Co najwyżej późnym wieczorem słychać  czasami motocyklistów – powiedziała z uśmiechem jedna z pań w wieku emerytalnym. Na wiadukt nie ruszyły też setki samochodów ciężarowych, jak zapowiadało wielu czarnowidzów. Wręcz przeciwnie, stanowią dzisiaj niewielki procent użytkowników tego połączenia. Nie wzrosło też niebezpieczeństwo dla najmłodszych, bo przejścia przez lub pod ulicą Wyzwolenia są tak zaprojektowane, że przechodzenie poza wyznaczonymi miejscami po prostu się nie opłaca.

Nietrafione okazały się również prognozy, że zmniejszy się liczba miejsc parkingowych. Dyrektor Grzegorz Pająk zapewniał, że będzie ich więcej niż do tej pory. Podawał przy tym konkretne liczby, które były do sprawdzenia i dzisiaj wszystkie one znajdują odzwierciedlenie w rzeczywistości. Najwięcej miejsca jest pod estakadą, gdzie samochody nie zajmują nawet jednej trzeciej dostępnej powierzchni (fot. 1-2) i zbliżająca się likwidacja tymczasowego parkingu na boisku II LO, o co zabiega dyrekcja szkoły, nie zmieni radykalnie tego stanu rzeczy.

Niemal pusty jest też parking za wieżowcem przy Wyzwolenia 4 (fot. 3). Co nie znaczy, że wszyscy mieszkańcy pobliskich bloków są w jednakowym stopniu zadowoleni, bo im bliżej ronda na skrzyżowaniu ulic Zakole, Wyzwolenia i 11 Listopada, tym miejsc parkingowych jest mniej (fot. 4), a przy samym skrzyżowaniu, szczególnie po południu, wszystkie są już zajęte.

Czy to oznacza, że wiadukt i dojazdy do niego nie generują żadnych problemów? Niekoniecznie. Zacznijmy od tej lepszej strony, czyli wjazdu na wiadukt ze skrzyżowania ulic Przemysłowej i Paderewskiego, największego w tej chwili w Koninie (fot. 5). Ruch tam odbywa się płynnie i bez przeszkód i – jak zapewnia Grzegorz Pająk, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich (ZDM) w Koninie – będzie w stanie sprostać nawet takiemu obciążeniu, jakie przewidywane jest w tym miejscu za dwadzieścia lat.