Zaległe podwyżki za wodę. W tym miesiącu prezydent ma przedstawić rozwiązanie

Podczas wrześniowej sesji Rady Miasta Konina prezydent ma przedstawić rozwiązanie problemu zaległych podwyżek za wodę. Jak deklaruje magistrat, nie obciąży ono bezpośrednio mieszkańców.

– Liczę, że sytuację jak najszybciej rozstrzygniemy. Ten czas, to jest myślę do przyszłego półrocza tego roku – deklarował pod koniec lutego tego roku prezydent Konina Piotr Korytkowski, odnosząc się do problemu zaległych podwyżek za wodę. Choć półrocze już minęło, rozwiązania sytuacji mieszkańcy dalej nie poznali. Jak się okazuje, może to się stać niedługo, bo już w tym miesiącu.

Propozycję najpierw poznają radni

Jak poinformowała nas Aneta Wanjas, rzeczniczka prezydenta Konina, jeszcze w tym miesiącu ma pojawić się projekt uchwały, który rozwiąże problem zaległych podwyżek. Szczegółów magistrat nie ujawnia, najpierw mają je poznać radni Konina. – W tej chwili mogę zapewnić, że zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami prezydent zaproponuje takie rozwiązanie, aby mieszkańcy nie ponosili kosztów wstecznych – mówi Aneta Wanjas.

Wypracowane rozwiązanie ma być efektem spotkań roboczych i narad pomiędzy prezydentem, urzędnikami, Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji i „ekspertami z zakresu problematyki zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania ścieków”. Niezależnie od tych działań prezydent miał również interweniować w tej sprawie w Ministerstwie Infrastruktury, Związku Miast Polskich, Stowarzyszeniu Gmin i Powiatów Wielkopolski, Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu oraz Krajowej Izbie Gospodarczej.

PWiK na minusie

Przypomnijmy – dwa lata temu PWiK zawnioskował do Wód Polskich o podwyżkę taryf za wodę. Wody Polskie, po ustawowym terminie, wydały decyzję negatywną. PWiK założył sprawę w sądzie, ale jednocześnie pobierał opłaty po starych, niższych taryfach. W grudniu ubiegłego roku Naczelny Sąd Administracyjny przyznał rację konińskiej spółce. To oznaczało, że PWiK od połowy 2021 r. powinien pobierać wyższe opłaty za wodę, a tego nie robił.

Brak nowych taryf spowodował ogromne straty w spółce. O ile jeszcze 2021 r. PWiK zakończył na minimalnym plusie, o tyle ubiegły – ponad 12,6 mln zł pod kreską. Strata pokryta została z oszczędności, które miała spółka: z niemal 24,7 mln zł stopniały one do nieco ponad 10 mln zł. – To jest, mówiąc obrazowo, rodzaj skarbonki, z której korzystamy, ale ta skarbonka ma swoje dno. W najbliższych dwóch, trzech latach te środki mogą się wyczerpać – mówił w listopadzie ubiegłego roku, jeszcze przed orzeczeniem NSA, prezes PWiK Waldemar Jaskólski.

Obecna taryfa jeszcze przez niecały rok

Zaległe podwyżki z 2021 i 2022 r., w pierwszym scenariuszu, mieszkańcy mieli dodatkowo zapłacić w tym roku. – Nie ma takiego narzędzia prawnego, żeby zwolnić spółdzielnie, czy odbiorców indywidualnych z tego zobowiązania – przekonywał prezes PWiK Waldemar Jaskólski. Ogromny protest społeczny spowodował, że prezydent z tego zdania się wycofał i zadeklarował wspomniane już wcześniej szukanie innego rozwiązania.

Obecna taryfa obowiązywać będzie do czerwca przyszłego roku. Na kolejne lata PWiK znów będzie musiał składać wniosek taryfowy do Wód Polskich. Jakie ceny tam zaproponuje – na razie nie wiadomo.