Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościCała para w entuzjazm

Cała para w entuzjazm

Z HISTORII KONIŃSKIEJ KOPALNI

Dodano: , Żródło: Kurier Koniński
Cała para w entuzjazm

Konińską kopalnią kierował przez pięć lat, z których dwa przypadły na czas najtrudniejszy, tuż po wojnie. Był jednym z tych, którzy pracowali po kilkanaście godzin dziennie, nie pytając o wynagrodzenie. Przeżyte tu chwile i spotkanych ludzi Stanisław Kozłowski wspominał do końca życia.

Dyrektor Respondek zobowiązał się, że ZPWB dostarczy Koninowi w ciągu dwóch tygodni 100 ton szyn, za to dyrekcja kopalni przebuduje rozjazd i osuszy teren pod torami, co powinno stworzyć warunki do wykonania założonych planów.

- Zobowiązuję się w imieniu całej załogi do wykonania w miesiącu marcu 2,5 tys. metrów sześciennych nadkładu, o ile nie nastąpią dziesięciostopniowe mrozy, w kwietniu 3 tys. - zameldował zawiadowca odkrywki, choć właściwego dla tamtych czasów entuzjazmu w jego głosie możemy się tylko domyślać, bo w protokole na temat emocji nic nie zanotowano. - Po trzy niedziele w marcu i kwietniu zostaną przeznaczone na przebudowę zwrotnic i poprawę torów - zakończył swoje wystąpienie Kazimierz Budziarz.

Się wałkuje od roku... 1946

Powyższe zobowiązanie załoga zaakceptowała, choć obywatel Hamulec z warsztatu elektrycznego zaapelował do dyrekcji ZPWB o wydanie zezwolenie na dokonywanie zakupów najpilniej potrzebnych materiałów we własnym zakresie oraz na samodzielne wykonywanie remontów silników, względnie oddawanie ich do remontu w firmach miejscowych lub w Poznaniu i Łodzi, przez co kopalnia zyska na czasie. Jeszcze sztygar Belka, elektryk, poprosił o zezwolenie na przewijanie wirników na miejscu „przez przewijaczy państwowych firm”, względnie na oddawanie ich do łódzkiej Elektrobudowy, firmy również państwowej, która jest gotowa wykonać te prace w terminie krótszym niż warsztaty ZPWB.

Inżynier Fenc zadeklarował, że postara się o specjalne zezwolenie dla kopalni Konin na samodzielne przewijanie wirników oraz stalową blachę,  z której będzie można zrobić noże do czerpaków koparki Wiesław (wtedy była to największa maszyna podstawowa konińskiego zakładu wydobywczego). - Zestawy kołowe do elektrowozów będą dostarczone w ciągu kwartału - obiecał. - Gorzej przedstawia się sprawa kół zębatych, którą wałkuje się od roku 1946 (sic! - dop. red.). Żadne przedsiębiorstwo nie chce się podjąć hartowania lub regeneracji tych kół. Firma wykonująca to zamówienie przesunęła ostatnio termin ze stycznia na grudzień - dodał z zakłopotaniem.

Zdrowa krytyka komórek

A co na to dyrektor Respondek? - Podkreślając z uznaniem wykazaną przez załogę troskę o byt zakładu i zdrową krytykę komórek Zjednoczenia, apeluję, by zadania postawione przed kopalnią nie tylko wykonać, ale nawet przekroczyć! - podsumował. - A pomocny w tym będzie nowo powstały ruch długofalowego współzawodnictwa - dodał i oddał głos obywatelowi Wagnerowi, który w Zjednoczeniu zajmował się współzawodnictwem właśnie.

Obywatel Wagner zaczął od pochwały współzawodnictwa w kopalni Konin, w którym brało wówczas udział już 70 proc. załogi. Jednocześnie obwieścił triumfalnie, że gwarantem wykonanie planu sześcioletniego jest nowy rodzaj współzawodnictwa, współzawodnictwo długofalowe, w ramach którego taka na przykład  kopalnia Babina zobowiązała się w ciągu 4,5 roku wykonać plan 6-letni!

Para w ruch

Dzisiaj to może i wygląda na gotowy tekst kabaretowy, ale wtedy nie można było pozostać obojętnym na tak bezprzykładną gotowość do poświęceń. Zaczął obywatel Józef Bobrowski, kierownik warsztatów mechanicznych, który zobowiązał się wyremontować do 20 marca pięć wiader dla koparki Wiesław, choć zastrzegł przytomnie, że nie da rady, jeśli nie dostanie potrzebnych materiałów. Brykietownia nie mogła sobie pozwolić na pozostawanie w tyle, toteż w imieniu jej załogi obywatel Żabiński zobowiązał się w marcu wyprodukować każdego dnia o 20 ton brykiet ponad normę. O ile kotłownia, zastrzegł, dostarczy odpowiednią ilość pary na godzinę. Obywatelowi Antoniemu Szulczyńskiemu nie pozostało nic innego, jak zadeklarować, że parę dostarczy.

Entuzjazm socjalistyczny

Przełomowe było wystąpienie obywateli Sypniewskiego i Ślęzaka, którzy zobowiązali się zapewnić bezawaryjny ruch sortowni od marca do czerwca, co dyrektor Stanisław Kozłowski przyjął z uznaniem i zaapelował do innych robotników o podejmowanie podobnych zobowiązań. I posypały się kolejne: górnicy budujący podziemne chodniki odwadniające zadeklarowali, że przez najbliższe trzy miesiące wydrążą ich o jedną piątą więcej, a robotnicy kolumny torowej zobowiązali się migiem uporządkować dwie hałdy oraz wymienić zwrotnice i szyny pod czerpakiem łyżkowym. I tak dalej i temu podobne - w sumie złożono kilkanaście takich deklaracji, co dyrektor Respondek przyjął z uznaniem. - Entuzjastyczne podejmowanie ciężkich zadań świadczy o socjalistycznym podejściu do pracy - pochwalił. - By te zadania zostały w całości zrealizowane, załoga winna je na każdym zebraniu analizować i kontrolować - zalecił, co nie brzmiało zachęcająco, wziąwszy pod uwagę, że opisywane zebranie trwało prawie cztery godziny.

Strach i zobowiązania

Krystynie Michalak najbardziej zapadł w pamięć ciągły strach ojca przed niewykonaniem narzuconych norm i konieczność podejmowanie coraz to nowych zobowiązań produkcyjnych. - Ojciec przychodził do domu właściwie tylko na noc, a jak potrzebowałam pomocy przy zadaniu z matematyki, to mu zostawiałam zeszyt na biurku - pamięta.

Cała para w entuzjazm
Cała para w entuzjazm
Cała para w entuzjazm
Cała para w entuzjazm
Kozlowski_5
Kozlowski_6
Kozlowski_7
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole