Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościSzantal Strzelińska przed premierą. „Czuję, że mam moc sprawczą”

Szantal Strzelińska przed premierą. „Czuję, że mam moc sprawczą”

Dodano:
Szantal Strzelińska przed premierą. „Czuję, że mam moc sprawczą”
Wywiad

- Próbuję ją zrozumieć. Hera zabiła dzieci jej i Zeusa. A Lamia postanowiła się mścić. Z jednej strony chore i niebezpieczne, z drugiej widzę okoliczności łagodzące.

- Każdy z nas ma w sobie takiego „potworka" jak Lamia. W moim rozumieniu to mechanizm, który zabija nasze dziecięce odruchy. I ogranicza w dość skuteczny sposób.

- Czy tylko dziecięce? Wydaje mi się, że Lamia może z nas „wyłazić” także na późniejszych etapach życia.

- I właśnie o to mi chodzi. Dziecięce odruchy mamy przez całe życie. Na przykład, swego rodzaju nadzieję, którą możemy też nazwać naiwnością wobec ludzi. Chodzi mi o to, że tak to się później nazywa. Za często mówimy o kimś, że zamiast „otwarty” jest „naiwny”. Karcimy siebie i innych za dziecięce odruchy, które każdy z nas ma.

- Tylko czy musimy być za to w jakiś sposób karani?

- Nie musimy. A jesteśmy.

- Jedna i druga cecha mogą być pożyteczne w zależności od podejścia do życia i sytuacji w jakiej się znajdziemy. Chodzi mi o to, że jeżeli idziesz przez życie z dziecięcą naiwnością, to ono mniej boli. A jeżeli masz tylko nadzieję, i jesteś otwarta na świat, to chyba też ci się lepiej żyje. Bo ta nadzieja, to jedyne, co masz i ona cię utrzymuje na powierzchni. Brak tej nadziei (to oczywiście tylko moja interpretacja), to może być tytułowa „Lamia” z twojego przedstawienia.

- Rozumiem, ale ja bym nie powiedziała, że Lamia może wynikać z beznadziei. To nie jest po prostu surowy głos rodzica, tylko przefiltrowany. Twór, który sami sobie produkujemy w naszej głowie, podkręcamy go i on nam sugeruje co wypada, a co nie wypada.

- Czyli taki wewnętrzny cenzor?

- Można tak powiedzieć. Z tą różnicą, że przyjmuje bardziej skrajną formę, przez to manifestując skłonności destrukcyjne.

- Czy Lamia może być też dobra?

- Nie wiem jaką perspektywę trzeba by przyjąć, ale zapewne tak.

- Chodzi mi o to, że nikt nie jest z natury tylko zły, lub tylko dobry.

- Oczywiście że tak. To aksjomat, ale ja traktuję Lamię jako pewien mechanizm. I dlatego posłużyłam się potworem z mitologii do nazwania pewnych kwestii. Takiego naszego wewnętrznego cenzora, o którym chwilę wcześniej wspomniałeś.

- Autodestruktora.

- Otóż to.

- Nie wydaje ci się, że taką Lamią może być każdy z nas? Że chcąc nie chcąc możemy umownie kogoś „pożerać”?

- Jeżeli wychodzisz z założenia, że każdy człowiek może mieć w sobie Lamię, a nie nią być, to tak. Lamia kiedyś była przecież królową.

- Zależy, kto jak spojrzy i zależy, co będzie chciał zobaczyć. W przypadku Lamii może być mnóstwo interpretacji. Jakie było twoje główne zamierzenie, jeżeli chodzi o ten speklakl? Co chcesz poprzez niego przekazać?

- Chciałabym, aby po jego obejrzeniu widzowie wyciągnęli swoje wnioski. Nie mogę i nie chcę nikomu nic narzucać. Poza tym chcę zawrzeć przesłanie, że można zaufać światu, opatrzności. Ponieważ dzięki zaakceptowaniu, że nie na wszystko mamy wpływ spokojniej się żyje. Jeżeli coś się wydarzyło, to widocznie tak miało być. A z każdej porażki można wyciągnąć wnioski.

- Jak słyszę, że ktoś chce „wyciągać wnioski” to nie wiem, czy mnie to jeszcze bawi, czy już irytuje. Ale wracając do tematu, chodzi ci o przeznaczenie?

- Tak.

Czytaj więcej na temat:Szantal Strzelińska, przedstawienie
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole